- Myyyyyyyyth ! Myyyyyyyth ! Wieeeeem żeeeee tuuuuu jeeeesteś !
Maaaaaaaamy straaaaaaażników ! Przyyyyyyyyyyyyjdź tuuuuuu ! Maaaaaasz
dzieeeeeeeeeeeeeeeeesięć minuuuuuut, pooooootem iiiich
wyyyyypatroszyyyyymy ! - Zabrzmiał z głośnika głos cyborga. No to sytuacja się trochę pokomplikowała, najpierw 50 m korytarza potem sala pełna więźniów, uzbrojonych i chorych psychicznie.

- Myyyyyyyyyyyyyth ! Maaaaaaaaasz pięęęęęęęęetnaaaaaaaaście minuuuuuuut ! Pooooooooooootem bęęęęędziemy zaaaaaaaaabijać ! - Nienawidzę tego okropnego głosu, jak tylko go dopadnę to z przyjemnością postrzelę go w gardło. Podszedłem do konsoli, nadusiłem przycisk i powiedziałem do mikrofonu :
- Czego chcesz ?
- Cieeeeeeeeeebie ! - wywrzeszczał cyborg chwilę potem podszedł do kamery i ją zniszczył. Czas leciał, drzwi więzienia były podzielone na zamykane elektrycznie i hydraulicznie. Hydrauliczne zostały zamknięte całkowicie ale elektryczne można otworzyć, musiał bym wyłączyć zasilanie w całym kompleksie, w ciemności mógłbym się przedrzeć przez korytarz, lecz zanim dotrę do hali głównej zdążą rozpalić ogień. Muszę mieć coś co da mi przewagę, Rozejrzałem się po pomieszczeniu, nagle na kamerze zauważyłem coś bardzo bardzo dobrze rokującego...