środa, 15 lutego 2012

Myth , Dziennik Superbohatera 15.02.12 Środa

No w końcu w radiu jakieś porządne piosenki lecą a nie jakieś pierdoły o miłości. Ile można tego słuchać ? 10 h to jest max. A tak poza tym obejrzałem i dokładnie zanalizowałem Star Wars Epizod IV: Nowa Nadzieja. Potem zająłem się tworzeniem sztuki, tzw. pixelartami ale zaprezentuje je dopiero jutro. Potem się nudziłem a potem się znów nudziłem i potem po raz kolejny się nudziłem, potem to ubolewałem nad kiepskim wyglądem dema gry Mass Effect 3. Wyszło naprawdę kiepsko, ale to wersja wyciągnięta z konsoli, a wersja na PC będize dużo lepsza - oby, bo nie po to kupowałem oryginalne części 1 i 2 żeby 3 była kiepska ...

A później ku mojemu nieoczekiwanemu zdziwieniu udało mi się zaprosić Ciasteczkową Evę na jedną z super sekretnie tajnych rządowych misji - ale to dopiero w piątek. No tak się ucieszyłem że aż temperatura w Centrum Dowodzenia podskoczyła do 45 stopni i włączyły się zraszacze przeciwpożarowe, byłem cały mokry, Tata myślał że się spociłem. No ogólnie miałem o czymś napisać ale teraz zbieram informacje na tą misję z Ciasteczkową Evą.

Ogólnie z życia to jeszcze mój mały kuzyn złamał mały palec u nogi (dwa dni temu) i dziś wziął do domu mojego łabędzia zwanego "brzydkie kaczątko" bo tak mu się podobał ... i w ogóle okazało się że ten łabędź nie jest łabędziem (ani też nie jest kaczką) bo jest pterodaktylem - tak pterodaktylem albinosem, ale kuzyn wziął go do domu i go pokoloruje na kolory bardziej pterodaktlyrze/pterodaktylowate (tak to się pisze?), bo zapomniałem że kuzyn choć ma 6 lat to zna wszystkie dinozaury i ich wzrosty, wagę, tryb życia i system żywieniowy - kiedyś sam chciał zostać dinozaurem, pamiętam te ślady po pogryzieniach, koledzy w szkole myśleli że mnie Wilkołak znowu pogryzł.

Jeśli chodzi o bloga to teraz każdy nawet niezarejestrowany człowiek (lub też nieczłowiek) może swobodnie skomentować każdy wpis, wystarczy w liście rozwijanej wybrać "Nazwa/adres url" i podać nazwę, adresu url nie musicie. Dodam też że wczoraj zanotowaliśmy najwięcej odwiedzin od początku istnienia bloga. Wraz z Astrogirl wam dziękujemy :) a teraz piosenka dnia (czy wam też ta piosenka tak się podoba ?):

Dobranoc :)