piątek, 6 stycznia 2012

Myth , Dziennik Superbohatera 06.01.12 Piątek

Cały czas wydawało mi się że dziś sobota ... od momentu jak obudziłem się o 14:00 czułem się totalnie sobotnio , nawet bałagan w tajnej siedzibie był totalnie sobotni , potem pobawiłem się z kuzynem , następnie zrobiłem rysunek przedstawiający logo mojego zespołu rockowego i wyszło mi całkiem nieźle .

Skontaktowałem się z moimi anonimowymi informatorami w sprawie Ila Wiskasów , otóż podobno Don Hedro Ila Wiskas wraz bratem Hankiem Udaszem Ila Wiskas ukrywają się gdzieś w okolicach powojennych bunkrów (jest tam do dziś nie do końca zbadana sieć tuneli) , dowiedziałem się też że osobnik który dokonał ataku na więzienie w którym znajdował się Hank Udasz Ila Wiskas pochodzi z Nowosybirska , nazywa się Kamerej Dystynić skontaktowałem się z rosyjskimi władzami i poprosiłem o dokumentację na jego temat , ale niestety odmówiono mi , będę musiał poprosić znajomą hakerkę aby kolejny raz włamała się na ich serwery.


Właśnie jestem po oglądnięciu filmu "Człowiek Rakieta"/"Rocketeer" - on jest przewyśmienity ! no po prostu .... to jest mój idol ! albo nie , jednak nie , nie jest moim idolem . Ale ogólnie facet to nieźle skończył , nowy samolot , dziewczyna , odrzutowy plecak (/"jetpack") ja to bym tak chciał też .... i ten odrzutowy plecak ! przydał by mi się taki, bym sobie latał ... jutro zacznę proces projektowania mojego wysoce technologicznie zaawansowanego osobistego silnika odrzutowego wysokiej mocy :)

a tymczasem muszę posprzątać Centrum Dowodzenia , dobranoc :D

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 6 stycznia 2012



Witam w święto, które jeszcze do niedawno świętem nie było. Czyli które niczym matura z matematyki, czasami jest, a czasami go nie ma.
Anyway.

Pomyślałam sobie, że uczcimy to może wspomnieniem o (w dodatku jeszcze dla poniektórych trwających) Świętach Bożego Narodzenia. I choinkach. Tak, tak - dla niektórych mogą być nie mniej przerażające niż struś.

A na koniec dla odmiany chwilowy powrót do klimatów apokaliptycznych:

U Piotrka to się fajnie na strych wchodzi. Idziesz, idziesz i nagle kończy się wszystko.
Tata o schodach u Piotrka.


Czy o czymś zapomniałam? Nie, chyba nie... Znaczy: z całą pewnością, ale przypomnę sobie o tym punktualnie w chwili ukazywania się posta :D
W każdym razie miłego leniuchowania w nadmiarowo przedłużony weekend ;)

Pomyślałam sobie, że nie mam nic ani o choinkach, ani o czymś świątecznym, kiedy przecież... nadała mi się Moja dumka. O królach przecie!