wtorek, 6 sierpnia 2013

Myth, Dziennik Superbohatera 6.08.2013r Wtorek

- Czy mogę przeprowadzić z panem wywiad?- Zapytał mężczyzna w długim szarym płaszczu, miał okulary, kapelusz i brudny od musztardy krawat.
- Eeee, oooo.  Jasne, tylko chyba pan nie zauważył że jestem w trakcie ratowania świata… -bo wbrew pozorom rzeczywiście ratowałem świat.
- Chce mi pan powiedzieć że jajecznica,dmuchana lala z sexshopu i pusta klatka dla ptaka posłużą do uratowania świata?- spojrzał na mnie dość podejrzliwie. Skinąłem głową i zaproponowałem:
- To może spotkamy się kiedy indziej? Bo naprawdę świat jest w wielkim niebezpieczeństwie.
- No dobrze, proszę to moja wizytówka. Pasuje mi w każdy dzień o każdej porze.
Tak oto poznałem Jana Kruczka, wtedy nie miałem pojęcia jak jego postać zmieni moje życie. Szybko uratowałem świat, wróciłem do Tajnej Siedziby i padłem na łóżko. Było takie mięciutkie, nawet nie zauważyłem że zasnąłem, w dodatku byłem w zbroi bojowej. 

Po ciężkim poranku wziąłem się do pracy, przeczytałem maile. Większość była od moich fanek, trochę spamu i po raz kolejny wygrałem ferrari. A zapomniałbym, dostałem też wiadomość od Fireslayer  i R.O.M.A.N.a, których wysłałem na poszukiwania Marchewkowej Wiedźmy. Dowiedzieliśmy się że jest przetrzymywana w sąsiedniej galaktyce. Owa galaktyk powszechnie na Ziemi znana jako Obłok Magellana, a przez społeczność kosmiczną zwana Okiem Lutrytei.  Zwał jak zwał, podróż potrwa jeszcze sporo czasu. Więc teraz cała odpowiedzialność za ochronę tej planety spoczywa prawie tylko na moich barkach, czuję się jak taki super wielbłąd który niesie na grzbiecie losy ludzkości w kształcie człowieka.
Dzień minął dość spokojnie, słońce zaszło o odpowiedniej godzinie (20:42) i nikt nie próbował zniszczyć świata, usiadłem wygodnie w fotelu i postanowiłem coś zrobić, niestety nie miałem nic ciekawego do roboty więc postanowiłem udoskonalić pancerz bojowy. 
Nagle znalazłem wizytówkę Jana Kruczka,  pomyślałem że w sumie mi się nudzi więc zadzwoniłem.
Umówiliśmy się za 20 minut w pobliskim barze.