Chcę pomścić męża, ale by to zrobić, k o g o mam zabić?
Teściów, Kruczycę? Ona go zabiła? Czy rodzice mojego męża są z tym jakkolwiek związani?
Może Kruczyca prześladuje mnie z jakiegoś zupełnie innego powodu, niezwiązanego z Konradem?
Obok mnie usiadła Jane. Nie słyszałam, by wchodziła... Otarła kąciki warg haftowaną chusteczką, wlepiła we mnie wzrok swoich ogromnych, bardzo mocno umalowanych oczu. Coś sobie przypomniałam.
- Co miałaś na myśli mówiąc, że nie jestem człowiekiem? - spytałam.
- Masz nadnaturalne umiejętności, złotko - odparła z uśmiechem. - Obserwuję cię od dłuższego czasu, wiem to na pewno. Rozmywasz się w powietrzu, czyż nie?
- Tak - szepnęłam. - Lecz czy nie mogę być człowiekiem z nadnaturalnymi umiejętnościami? - spytałam z nadzieją. Nigdy nie sądziłam, że moja zdolność do znikania wyklucza mnie z ludzkiego gatunku.
- W jakimś stopniu na pewno jesteś człowiekiem. Kruczyca też jest mieszańcem, nie przejmuj się, jest niewiele silniejsza od ciebie - zapewniła mnie Jane.