...znowu w życiu mi nie wyszło ...
No ale nieudany początek dnia zamaskowałem mlekiem czekoladowym.Później już było tylko lepiej, wpadłem na okropnie głupi pomysł i między innymi cały dzień budowałem robota ze starych maszynek do golenia(które uprzednio umyłem), niestety prawdopodobnie wyjdzie zbyt duży i nie wiem co z nim zrobię ... myślałem że może sprzedać na allegro jako jakąś sztukę albo coś... myślałem żeby zrobić konkurs ale nie wiem jeszcze na co. Robota pokażę jak skończę. Poza tym rodzice byli na przedświątecznych zakupach między innymi kupili dziwne ciasto, jakieś marcepanowo-niewiadomowe o konsystencji plasteliny. Zjadłem całkiem sporo tego a potem jakoś wyszło że zacząłem się tym bawić i oto efekt mojej nudy :
Piosenka dnia była wcześniej więc pozostaje tylko napisać dobranoc.