wtorek, 3 kwietnia 2012

Myth , Dziennik Superbohatera 03.04.12 Wtorek

MLEKO CZEKOLADOWE !
Uwielbiam mleko. A w szczególności mleko czekoladowe ... to mleko (które uwielbiam) i czekolada (którą również uwielbiam) w jednym :)
Artykuł z Niewiadomokąd potwierdzający przydatność :

Badania, zlecone i częściowo finansowane przez przemysł mleczarski, przeprowadzone zostały przez naukowców z American College of Sports Medicine oraz University of Connecticut. Zbadano grupę sportowców - biegaczy, którzy po umiarkowanie intensywnym biegu pili dwie szklanki odtłuszczonego czekoladowego mleka zamiast napoju energetycznego dla sportowców.

Okazało się, że zawarte w odtłuszczonym mleku czekoladowym, białka i węglowodany działają na mięśnie znacznie lepiej niż same węglowodany, które występują w napojach energetycznych.

Potwierdzili to także naukowcy z Uniwersytetu w Arkansas(USA). Zbadali mięśnie sportowców, którzy pili mleko. Według ich spostrzeżeń mięśnie szybciej regenerowały się po wypiciu odtłuszczonego mleka czekoladowego, niż po wypiciu napoju energetycznego. Mięśnie biegaczy pijących mleko miały także mniej uszkodzeń.

Picie odtłuszczonego mleka czekoladowego przynosi więcej korzyści

Ważne jest też, aby przygotowywać mięśnie do kolejnych ćwiczeń. Dlatego przeprowadzono podobny eksperyment na rowerzystach. Ci, którzy pili odtłuszczone mleko czekoladowe osiągali lepsze wyniki od tych, którzy w czasie odpoczynku pili węglowodanowe napoje energetyczne.

Odtłuszczone mleko czekoladowe zawiera odpowiednią dla naszego organizmu ilość białek i węglowodanów - jedna szklanka to 16 proc. dziennego zapotrzebowania, aby odbudować i utrzymywać w dobrej formie nasze mięśnie.

Od rana szukałem mleka czekoladowego, gdy przeszukiwałem Biedronkę nawiązałem podprzestrzenne połączenie telefoniczne z Laurą. Mleko czekoladowe okazało się być w Realu nieopodal :) Potem wskazałem drogę nieznajomemu i nawiązałem podprzestrzenne połączenie telefoniczne z Laurą. A wracając do domu nawiązałem podprzestrzenne połączenie telefoniczne z Laurą. Wróciłem do domu zdrzemnąłem się a potem pogadałem z Astrogirl, Laurą i Kseną Wojowniczką. A na koniec trochę pomedytowałem, Piosenka dnia :

dobranoc:)

Ksena Wojowniczka, Dziennik Superbohaterki 3.04.12 Wtorek

Dzisiaj był dość fajny dzień ponieważ nie mięliśmy prawie lekcji. Na początku mięliśmy fotogrametrię na której pogadaliśmy sobie z nauczycielem, następnie matematyka i podstawy przedsiębiorczości na których także rozmawialiśmy z nauczycielką, później mięliśmy dwie geodezje inżynieryjne na których oddaliśmy prace wyliczone, które sprawdzał na lekcjach więc mięliśmy te dwie godziny dla siebie i na końcu mięliśmy dwie informatyki geodezyjne i na jednej godzinie pisaliśmy kartkówkę z algorytmów i nie wiem jakim cudem dostałam jako jedyna piątkę bo pisałam wszystko jak zapamiętałam a resztę swoimi słowami. 


Po lekcjach poszłam sobie na zakupy i kupiłam sobie spodnie i dwie bluzki i następnie poszłam do mojej małej bratanicy, którą uczę chodzić i gdy podrośnie będę ja szkolić na superbohaterkę. Mała ma talent do tego, że gdy coś złapie to już nie puści więc by była dobra na superzłoczyńców :D ( jestem z niej taka dumna ).


 Miałam dzisiaj jedyna niezwykłą przygodę otóż nad moim blokiem przeleciał wielki czerwony smok i trochę pierdział a gdy zawołałam Burek od razu do mnie przyleciał więc Myth znalazłam twoją zgubę :) ahh i nauczyłam go, aby już nie pierdział i jest grzeczniutkim smoczkiem, który pomaga mi ująć złoczyńców więc jeśli jednak nie będziesz chciał go odebrać z chęcią go zatrzymam :). Trzymam go na dachu mojego bloku i aby go ukryć użyłam filtrów percepcji zapożyczony od kapitana Jacka Harknessa :). 


W domu ucieszyłam się myślą, że jutro idziemy ostatni dzień do szkoły a następnie pogawędziłam z Mythem i zabawiłam się w panią psychoterapeutkę ( mam nadzieję, że pomogłam a nie zaszkodziłam :) ) wieczorem mam zamiar jeszcze wziąć długą gorącą kąpiel a lekcji nie odrabiam buntuję się

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 2 kwietnia 2012



No i tak to powoli zaczynają się kolejne święta! Tym razem Wielkanoc.
W ramach rozrywki superbohaterka hermi z pisarskiego Vampirciowa proponuje zabawę z jajem: Jaja z Apeiro
Dobrze, że Hipokrates tego nie widzi...

A dzisiaj nie było zachodu słońca widać. Ładna była pogoda i ładnie wiało i tak jakoś przyjemnie, tylko że chmury i zachodu słońca nie było widać.