Dziwna dziewczyna ... Teraz się patrzy takim zdezorientowanym spojrzeniem z lekkim łagodnym uśmiechem, a kilka sekund temu chciała mnie zabić(zanim R.O.M.A.N. nie obezwładnił jej prądem). Podszedłem bliżej, obejrzałem ją pod rożnymi kontami, zachowywała się normalnie, zadałem jej kilka kontrolnych pytań typu "Jak się nazywasz ? Ile nóg ma koń jeżeli jego tyłek będzie nogą ? Jak się nazywa stolica Estonii ?". Potem R.O.M.A.N. przeskanował jej organizm i też wszystko było w porządku, więc pobiegłem do kuchni zrobić dla Amelii herbaty malinowej (ja nie wiem jak takie drewno można pić... herbata malinowa brzmi tak samo jak seks z gumową lalą - to nie to ). Gdy podałem jej herbatę od razu przedstawiłem jej R.O.M.A.N.a - chyba jej się nie spodobał, no w sumie nie dziwię się, też od razu bym nie lubił kogoś kto mnie prądem poraził ... No cóż, nic na to nie poradzę. A poza R.O.M.A.N.em i jego niezwykle tajną funkcją (jest tak wielki że można w nim ukryć dość sporą rzecz która może być przydatna jak kot bojowy). Potem pokazałem jej prezent od znajomej przywiozła go aż z dalekiej Japonii Północnej (albo jakoś tak) i jest nim ...