poniedziałek, 8 października 2012

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 7 października 2012



Jest dalej to, co było wczoraj, znaczy się, tak naprawdę, istotnie datowo, 6. września, czyli: znalazłam detektywa, który zapodział nam się na początku lipca i teraz byłam w fazie Jak to zrobić, że on jest nadal tu, a powinien być już tam, czyli ostatnio dłuższy wpis.

Patrzyłam, jak wściekły ciska papierosa gdzieś o chodnik i oddala się ociężałym biegnięciem gdzieś w głąb bardziej uczęszczanych ulic.
Chcesz, żebym wymyśliła coś innego? Proszę bardzo! przypomniałam sobie i po chwili podleciałam sobie spokojnie te pracowicie przebyte przez niego sto metrów i wylądowałam tuż obok wdzięcznie jak płatek róży.


Róża, czyli Panna Kot.