'Podczas produkcji nie ucierpiało żadne zwierzę.'
Witajcie!
Witajcie!
Nareszcie detektywistyczna szkoła przerwana przez wakacje!
Teraz siedzę i sprzątam zamiast brać się za śledztwa.
Cóż, jak widzicie, moja rekonwalescencja troszkę trwała. Nie
jest to jednak dziwne, nawet teraz moja ręka nie jest w pełni sprawna. Muszę
nauczyć się posługiwać maczetą i skutecznie przed nią chronić. No i udało mi
się pozbyć Nomena - potrafię już sama jeść! Bez przesady! Tymczasem Mistrz
urósł i w ogóle... Wszystkie smoki podrosły.
Od wypadku, gdy tylko obrosłam w siły, znów zaczęłam biegać.
Czasem nawet towarzyszy mi Nomen, ale jest raczej irytujący - w końcu biegam po
to, aby rozmyślać jak rozwiązać daną sprawę, a nie po to, aby wysłuchiwać jego
opowieści.