sobota, 6 lipca 2013

Sektencja, Dziennik Superdetektywa, 06 VII 2013

'Podczas produkcji nie ucierpiało żadne zwierzę.'
Witajcie!
   Nareszcie detektywistyczna szkoła przerwana przez wakacje! Teraz siedzę i sprzątam zamiast brać się za śledztwa.
   Cóż, jak widzicie, moja rekonwalescencja troszkę trwała. Nie jest to jednak dziwne, nawet teraz moja ręka nie jest w pełni sprawna. Muszę nauczyć się posługiwać maczetą i skutecznie przed nią chronić. No i udało mi się pozbyć Nomena - potrafię już sama jeść! Bez przesady! Tymczasem Mistrz urósł i w ogóle... Wszystkie smoki podrosły.
   Od wypadku, gdy tylko obrosłam w siły, znów zaczęłam biegać. Czasem nawet towarzyszy mi Nomen, ale jest raczej irytujący - w końcu biegam po to, aby rozmyślać jak rozwiązać daną sprawę, a nie po to, aby wysłuchiwać jego opowieści.