środa, 25 lipca 2012

Ksena Wojowniczka, Dziennik superbohaterki, 25.07.2012 Środa

Jak pisałam ostatnio, spotkałam się z królową Wymiaru Elfickiego która poprosiła mnie o pomoc w sprawie buntowników. Oczywiście zgodziłam się ( szczerze powiedziawszy musiałam się zgodzić bo pomyślałam sobie że jeśli odmówię to nie powiększą mnie z powrotem ). Gdy dostałam wszystkie informacje o rebeliantach wyruszyłam na Pole Marchewkowe bo tam widziano ich ostatnio.

Nie było to zwykłe pole ( tym bardziej, że byłam malutka a te marchewki większe ode mnie ) ponieważ marchewki te rosły odwrotnie i były nazywane "marchewkami na wspak". Gdy tak chodziłam po całym tym polu w końcu wyskoczył jakiś rolnik ( tak sądziłam po jego ubraniach ) i zaczął na mnie wrzeszczeć

Skeshwacom: Kroniki Komputerowych Światów Eksperymentalnych - 25.07.12

To było dziwne uczucie. Coś wypełniało całą mnie, od palców u nóg do czubka głowy czułam dziwne mrowienie. Było ciemno, nawet poduszki przed własnym nosem nie widziałam. Powoli jednak zaczynało jaśnieć… Aż światło mnie niemalże oślepiało. Nie mogłam wytrzymać – nawet przy zamkniętych oczach. Zaczęłam krzyczeć… Tak jak nigdy nie krzyczałam. Umieram – pomyślałam. – Znowu umieram. Jakie zrządzenie losu… Znowu znajdę się w tym korytarzu… Tym razem byle nie zasypiać… Ale co jeżeli będę się tak w kółko kręcić? Zawsze po śmierci zasypiać, budzić się w tym jakimś Skeszwakom, a potem znowu umierać i tak bez końca.
Ale… Nagle przestało świecić.
Nie było ani ciemno, ani jasno – tak normalnie. Otworzyłam oczy.

Myth, Dziennik Superbohatera 25.07.2012r Środa

Cholera no, ukradła mi MYTHMOBILA ! MYTHMOBILA ! Mojego ! Skąd ja teraz wezmę takie alufelgi !? Skąd ja wezmę taki 40 cylindrowy silnik ?! Skąd ja wezmę pieska z kiwającą główką w kształcie mojej głowy ?! No kurde no !!!!!!!!!

Jestem cholernie spokojny jak ten cholerny cholernie spokojny kwiat wrednego lotosu na tym paskudnym złym i niedobrym jeziorze  cholernego spokoju !

Już miałem wyruszyć w pościg za Amelią, zbiegłem na dół do garażu i przypomniało mi się że ktoś ukradł mojego Mythmobila ... Wróciłem się do Centrum Dowodzenia, założyłem Wysoce Technologicznie Zaawansowany Osobisty Plecak Odrzutowy Wysokiej Mocy i  wystrzeliłem przez okno jak raaaaaaaaaakietaaaa!!!!!!!!  A potem spadłem bo zapomniałem dolać paliwa do Wysoce Technologicznie Zaawansowanego Osobistego Plecaka Odrzutowego Wysokiej Mocy. Wlazłem po schodach do mnie do góry,ostrożnie wyciągając resztki kaktusa Pani Haliny z tylnego prawego nadudzia. Podłożyłem sobie poduszkę i delikatnie usiadłem ...