piątek, 26 października 2012

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 26 października 2012



Kiedy już usadowiłam Eli w miejscu pasażera jej wozu (kradnąc uprzednio kluczyki z jej kieszeni, w końcu hakerem jestem tylko początkującym), pozostało mi czekać, aż skończy rzucać się febrytycznie, a jej bladość w miarę się ustabilizuje.
Tymczasem miałam przed sobą jej wóz. Jako osoba, której największym motoryzacyjnym osiągnięciem jest rozróżnienie Mercedesa od Opla (czy odwrotnie...), rzec mogłam, iż jest to... ładny samochód. Ładny, czarny, czyściutki i zdumiewająco okrąglutki. Z tego, co pamiętałam, a pamiętałam to, że wylądował na dachu, to potrafi latać (no chyba że dziewczyna jest kiepska za kółkiem), ale poza tym, to nie wiem, o co było tyle szumu. Pojazdy tajnych wojowniczych agentów wyobrażałam sobie raczej jako smukłe Aston Martiny o kształcie niczym grot strzały. No, może było w tym pewne przerysowanie, ale taki fiat sto-dwadzieścia-sześć-pe to na pewno za wiele nie rozwinie, bo mu zedrze dach.

Myth, Dziennik Superbohatera 26.10.12r Piątek


- Szybciej! Szybciej ! Pośpiesz się, musimy dotrzeć do kolosa bo inaczej nie wrócisz do siebie ! - krzyknęła wyrocznia przebiegając przez na wpół spalony most. Biegłem za nią trzymając koalę i utykając na nogę. Przebiegliśmy przez most, w tym właśnie momencie most się zawalił.

Podbiegliśmy do kolosa (tak, tego kolosa - Kolosa Rodyjskiego), wspięliśmy się na sam jego szczyt, wszedłem do korony, a wyrocznia nie. wiec zapytałem :
- Co ty robisz ?  Dlaczego nie wsiadasz ?
- Nie  mogę, chciała bym ale nie mogę.
- Jak to nie możesz ? Oczywiście że możesz ! Nie rób głupstw i wsiadaj! - krzyknąłem do tej wrednej, upartej wiedźmy, ale ona nieeee, nie słuchała mnie. Tylko ustawiała coś na konsoli koło korony.
- Aleksandra ! Co ty tam to cholery robisz ?
- Nie przeszkadzaj, muszę dobrze wycelować żebyś trafił do swojego czasu. - odpowiedziała.
- Nie rób scen, chodź ze mną. Mam dużą Tajną Siedzibę, zamieszkasz ze mną, - Usiłowałem ją przekonać ale ona jest tak niesłychanie uparta że to aż dziwne.
- Nie ! Ja muszę tutaj zostać, nie po tym co zrobiłam. Myślisz że mogła bym uciec i być szczęśliwą? Dobrze pamiętam że przywołałam Lodowe Nocne Hieny które zabiły tak wielu ludzi. Nie mogła bym tak po prostu żyć!

Przygody: Eli Srebrna Strzała


   Wydawało mi się, że zemdleję. Było mi bardzo niedobrze, ale trzeba było pozałatwiać wszystkie sprawy. Sama nie zdawałam sobie chyba sprawy z porażki, jaka nastąpiła przed dłuższą chwilą. Miałam tylko nadzieję, że nie będzie z tego większych kłopotów, ale znając swoją naturę i otaczający mnie do tej pory świat, widziałam, że to dopiero początek czarnych dni. Zawaliłam na całej linii. Cholernie przykre. Mastius okazał się Czarnoksiężnikiem. Ja okazałam się słabą dziewczynką, która jest pod wpływem przyjaciela demona, a AstroGirl... Ona z kolei ma mocne kopniaki, mega genialną pelerynę, wtryniła czarodziejowi i zapewne poradziłaby sobie z Samuelem lepiej niż ja...

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 25 października 2012



Dnia dzisiejszego siedziałam sobie spokojnie i całkiem niesuperbohaterko nad Tym dziwnym uczuciem kombinując zawzięcie nad sceną, kiedy [spoiler] okaże się tak naprawdę [spoiler] podczas finałowej [spoiler] i [spoiler] [spoiler] jak [spoiler], ponieważ [cenzura] [spoiler], kiedy nagle ktoś wlazł mi przez okno do pokoju...
Popatrzyłam na faceta jak na idiotę, tj. tak jak w moim mniemamiu na człowieka włażącego gdziekolwiek oknem* patrzeć się powinno. Dlaczego oni wszyscy włażą mi do pokoju przez okno? Czy nie mieści im się w głowie, że posiadam też drzwi? Ja rozumiem, że jak przyjdzie taki Papa Smurf czy Wiosna, to im bliżej od strony ptaszków i sosenek, że oknem wchodzi mięciutka Panna Kot i że oknem wchodzę ja, ale żeby jakiś obcy koleś mi to właził?