piątek, 20 kwietnia 2012

Blue Ghost, Dzienniki Superbohatera 20 IV 2012

Nooo i wreszcie Piątek! Jak ja się cieszę, znów kochany weekend. Komputer niestety nie wynalazł mi żadnej misji na dziś, co oznaczało chill. Na początek drzemka, później film i krótki spacer. Ale stało się, dostałem wiadomość od mojego wspaniałego mistrza Roshiego, brzmiała ona tak.

Dawno nie widziałem Cię na treningu, masz wstawić się u mnie w trybie natychmiastowym!


Jak najszybciej przebrałem się w zbroję treningową, gdyż mistrza nie można ignorować, znalazł by mnie wszędzie. Zabrałem ze sobą zbroję do walki i przekąski, więc byłem gotowy do drogi. Teleportowałem się i w mgnieniu oka znalazłem się na wyspie mistrza Roshiego. Była ona średniej wielkości, a w jej centrum stał mały domek, przy nim leżak, na którym wylegiwał się Roshi czytając pisemka dla dorosłych. Pierwsze co zrobił Roshi po przywitaniu się ze mną, to skonfiskował mi zbroję. Ale dał mi bardzo fajny i wygodny niebieski strój (taki jaki nosi ninja), czułem się w nim tak fajnie i lekko.

Ksenka Wojowniczka, Dziennik superbohaterów 20.04.12 Piątek

Piątek wreszcie, a z nim wiąże się weekend. Dzisiaj w szkole obyło się bez jedynek, lecz nie bez sprawdzianów, otóż miałam z angielskiego zwykłego sprawdzian, ale na szczęście łatwy bo o szkole.

Po lekcjach dostałam skądś anonimową wiadomość, która brzmiała "zamierzam zniszczyć wszechświat i, aby zapoczątkować mój niecny plan unicestwienia wszystkiego co istnieje, zniszczę to miasto". Na początku całkowicie zbagatelizowałam tę sprawę bo, no cóż ostatnio często dostawałam takie wiadomości, abym tylko się zjawiła od moich fanów ( tak, Myth, ja także mam swoich fanów, nie tylko ciebie ludzie tak uwielbiają :P ) lecz po około godzinie od otrzymania tej wiadomości dostałam cynk z pewnych wiarygodnych źródeł, że jakiś szaleniec ma machinę do tworzenia czarnych dziur.

Blue Ghost, Dzienniki Superbohatera 19 IV 2012

Witam ;)
Jestem nowym superbohaterem zwerbowanym przez naszego wspaniałego Mytha. Nazywam się Blue Ghost, a moja tajna baza znajduję się blisko Mytha, ale mniejsza o to.

Dzisiejszy dzień nie był taki wyjątkowy. Na początku spędziłem 7 godzin w szkole, które nie były za miłe. Zaczęło się spokojnie, ale jak zawsze nastąpił zwrot akcji. Po dzwonku na drugą lekcję szedłem spokojnie do klasy. Gdy dotarłem na miejsce, zauważyłem uchylone drzwi od klasy, co nigdy się nie zdarzało. Jestem ciekawski, więc sprawdziłem, co się stało, przez drzwi zerknąłem na biurko, za którym siedzi nauczycielka, lecz jej tam nie było. Za to wielki Robot ładował swój akumulator. Zaniepokoiłem się, gdyż kiedy z zaplecza wyszła właśnie nauczycielka, nie przestraszyła się, kiedy go zobaczyła. Podeszła do niego i zaczęła go programować. Byłem w szoku, gdy na ekraniku przy oku pojawiło się polecenie „Destroy Blue Ghost”. Lekko otworzyłem drzwi, co robot od razu zauważył i nagle zaczął na mnie szarżować. Przestraszyłem się, bo to moja pierwsza misja, lecz nie dałem za wygraną. Spojrzałem, czy nie ma nikogo w pobliżu i wyjąłem z torby zbroję, którą noszę w postaci książki. Rzuciłem ją na ziemię i transformowałem się. Ku mojemu zdziwieniu poszło mi z nim szybko - wystarczyło jedno cięcie mieczem, ale przeczuwam, że to nie koniec i spotkam się jeszcze z groźną matematyczką Veneview. Po tym zdarzeniu i reszcie lekcji wróciłem do bazy, zjadłem obiad i zdrzemnąłem się. A teraz cieszę się na nadchodzący weekend, powinniście zrobić to samo!

Artoo_o_or, Dziennik superbohatera, 19.04.2012

Zaspaaałeeeś... obudziła mnie królowa planety Cterbuodaw... czy jakoś tak. Przed moimi oczami pojawił się napis:
Czy kontynuować ładowanie systemu Artoooooor?
1. Daj mi spokój, śpię dalej (pozostały 2 próby)
2. Wstań w trybie okrzyku bojowego „Kubuntu! Asante sanna, zjem bananna...”
3. Wstań w trybie okrzyku bojowego „Kubuntu!” z obsługą trybu nadświetlnego
4. Wstań w trybie okrzyku bojowego „Kubuntu!” z obsługą trybu nadświetlnego, stwierdzeniem, że przecież jest sobota i śmiechem z puszki.

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 19 kwietnia 2012



Wymyśliłam, że zrobię sobie czołówkę. No wiecie - takie coś, co każdy Supermen i inny zorro coś takiego miał, że Jest tak silny, że przeskakuje przez najwyższe budynki; tak zmyślny, że zmontuje najgorszy budyń... i tym podobne. W końcu trzeba brać pod uwagę, że być może pewnego dnia ktoś (nie oceniajmy go pod kątem jego słabości umysłowych) nakręci serial o mojej skromnej osobie i trzeba mu dać jakąś podpowiedź na wstęp...

Czy to ptak? Czy samolot? Czy to anioł? Czy... czy ona naprawdę nie zauważyła tamtego drzewa?

Jest tak odważna, że nie obawia się wejścia/zejścia po ruchomych schodach pod prąd!

Jest tak pojemna, że zje 3/4 pizzy o średnicy 50cm i poprosi o jeszcze!

Jest tak uparta, że potrafi zdobyć 100 szans w grze Tanks 1990 (pod warunkiem, że nie będzie musiała robić tego za pomocą klawiatury :q)!

Jest tak wytrzymała, że nie przeziębi się zimą, kiedy temperatura w jej pokoju spada w porywach do 10oC!

Jest tak cierpliwa, że własnoręcznie wyskubie pierze z poduszki, które rozsypały jej się na dywanie!

Przybyła na Ziemię z planety Ziemia (jej rodzice nie mieli dobrej orientacji w kosmosie) i jest tutaj, żeby bronić słabych, uciśnionych, niewinnych, niepocieszonych, nienadążających i niezgodnych z wymogami Unii.
A poza tym robić wiele innych fajnych rzeczy



Zaplanowałam sobie ostatnio o czymś napisać, więc, ponieważ teraz coś niewiele mi tego posta jakoś wyszło, napiszę dzisiaj: