piątek, 9 grudnia 2011

Myth, Dziennik Superbohatera 8.12.11 czwartek

Obudzono mnie o 7:4 . Padał deszcz. Nie miałem siły unieść powiek, taki byłem zmęczony …. Położyłem się spać i spałem do 10:00 , pobawiłem się z kuzynem w czarodziejów , potem oglądaliśmy Wedding of River Song. Ale musiałem mu czytać napisy bo on nie umie tak szybko czytać, Sara też nie poszła do szkoły. Ale nie wiem czemu bo nie miała nastroju do rozmowy na ten temat a potem się ożywiła bo gadaliśmy o Eli i Ezobocie i o horoskopach . I powiem że prawdę piszą….. tzn jak są te z datą urodzenia , to jeśli chodzi o nią to się zgadzało :) w moim przypadku trochę mniej. Potem oglądałem Sherlocka (film kinowy z Robertem Downeyem Jr.), potem pogadałem chwilę z Moonvelvet, a potem stwierdziłem że popsuje sobie humor i oglądałem aż do teraz „Funny People” … no tak …. Zmarnowany dzień ….



Filmik na dziś :






Dobranoc :D