czwartek, 21 czerwca 2012
AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 21 czerwca 2012
Awwww! Pierwszy dzień lata! Pewnie nikt tego nie zauważył, bo ciągle leje XD
Co myślicie o snach? Ludzie mają do nich różne podejście. Niektórzy traktują je tylko w kategorii sen<->koszmar i specjalnej wagi nie przywiązują, inni uważają, że to kwestia tego, czego się kto akurat na ogląda, inni zaraz po przebudzeniu lecą do sennika, żeby się dowiedzieć, co jest grane. Nawet na forum vampirciowym mają zabawowy wątek na temat znaczeń snów, choć osobiście zaobserwowałam, że tematyka i głębia tłumaczeń zależna jest nie tyle od samego słowa, co od literatury, po którą sięgamy (trafił mi się kiedyś sennik, któremu wszystko się z jednym kojarzyło). Freud i Dali mieli dla nich jeszcze ciekawsze zastosowania, a gastrolodzy to już zupełnie...
Myth, Dziennik Superbohatera 20.06.2012 środa
Burza -> deszcz -> woda = mokre ubrania
Burza -> wiatr = zimno
Mokre ubrania + zimno = przeziębienie
Tak, podczas patrolu napatoczyła się dość sporych rozmiarów gruba burza i była głodna (burczało jej w brzuchochmurzu - gdy chmurze burczy w brzuchochmurzu ludzie mówią, że grzmi). Dzięki prostej dedukcji doszedłem do wniosku, że jakoś niespecjalnie zależy mi na konfrontacji z deszczem, więc podjąłem decyzję ukrycia się w Tajemnym Lesie ulokowanym nieopodal. Tak jak wydedukowałem, tak też się stało - chmura nadleciała nad las i zaczęła płakać z głodu. Burczała i wylewała poważne morze łez i wrzeszczała. Kiepsko mówię po burzemu, ale mówiła coś o tym, że jest głodna i zła, bo przegrała z tornadem grę w kółko i krzyżyk. A przegrała dlatego, że tornado robiło kółka, a ona nie umiała krzyżyków i robiła gwiazdki. Potem zjadła kaczkę z korkociągiem - kaczka z korkociągiem ją poharatała i wyskoczyła przez jej d... otwór wydalniczy. Więc pobiegłem do lasu...
Burza -> wiatr = zimno
Mokre ubrania + zimno = przeziębienie
Tak, podczas patrolu napatoczyła się dość sporych rozmiarów gruba burza i była głodna (burczało jej w brzuchochmurzu - gdy chmurze burczy w brzuchochmurzu ludzie mówią, że grzmi). Dzięki prostej dedukcji doszedłem do wniosku, że jakoś niespecjalnie zależy mi na konfrontacji z deszczem, więc podjąłem decyzję ukrycia się w Tajemnym Lesie ulokowanym nieopodal. Tak jak wydedukowałem, tak też się stało - chmura nadleciała nad las i zaczęła płakać z głodu. Burczała i wylewała poważne morze łez i wrzeszczała. Kiepsko mówię po burzemu, ale mówiła coś o tym, że jest głodna i zła, bo przegrała z tornadem grę w kółko i krzyżyk. A przegrała dlatego, że tornado robiło kółka, a ona nie umiała krzyżyków i robiła gwiazdki. Potem zjadła kaczkę z korkociągiem - kaczka z korkociągiem ją poharatała i wyskoczyła przez jej d... otwór wydalniczy. Więc pobiegłem do lasu...
Subskrybuj:
Posty (Atom)