środa, 2 listopada 2011

Myth, Dziennik Superbohatera 1.11.11 wtorek

Dziś wstałem o 8:00 sprawdziłem gg , nikogo nie było , wróciłem do łóżka , o 10:00 się ogarnąłem , zrobiłem kolejny model myśliwca do szkoły , zjadłem obiad , brat coś się do mnie doczepił awantura była , założyłem hasło na główne konto a on miał korzystać z jednego nieużywanego przeze mnie i się okazało że tam są zdjęcia mojej byłej dziewczyny , takie nie do końca w ubraniach ...

i on to padalec skopiował i nie wiedziałem na jakiego pendriva , więc przeszukałem rejestr komputera i nie wiedziałem o co tam chodzi , ale zacząłem dedukować:) i stwierdziłem że mój brat to debil i nagra na tego który leży na stole i oczywiście tam były ale, zawsze musi być jakieś ale , mój brat jest jak Joker pewnie nagrał na swojego pendriva i teraz nie mogę znaleźć jego pendriva , jutro będę szukał , nie daruje mu jeżeli komukolwiek pokaże !

no a wracając do reszty życia no nie pojechałem z rodzicami odwiedzać grobów zostałem w domu ... nie lubię grobów ... no a poza tym Ella (ta z forum) , wymieniliśmy się telefonami (tzn numerami) i mówi że jak ze mną gada czuje się jakby gadała z Rorym i mówi mi per "Centurion" ... dziwne ... no cóż :) a przez resztę wieczoru gadałem znów z moonvelvet , komiksu nie ruszyłem , spróbuję się poprawić no akurat jak to piszę wybija godzina bonda (0:07) więc pora spać ... ech :) jutro o 5:00 pobudka ... fajnie ;( . kolega mi jeszcze przypomniał o końcu facebooka juz 5 listopada :P no to wiec idę spać , dobranoc :D