niedziela, 16 października 2011

Myth, Dziennik Superbohatera 15.10.11 Sobota

Nie mogłem zasnąć do 5:00 bo myślałem o różnych sprawach m.in o Superbohaterstwie , w końcu zasnąłem , obudziłem się o 8:00 , poszedłem spać , obudziłem się o 9:00 , poszedłem spać , obudziłem się o 10:00 poszedłem spać , babcia obudziła mnie o 10:15 , wstałem , tzn usiadłem do komputera , posiedziałem chwilę , poszedłem się wykąpać , na 12:00 miałem jazdy , przyjechali po nie (instruktor Łukasz i Ewelina) o 12:30 ,

Ewelina prowadziła pierwsza było .... niebezpiecznie ... bałem się trochę ... ale lubię Ewelinę :) później jeździłem ja , nawet dobrze mi się jeździło ... raz spaliłem gumę ! (przypadkiem) , ale ogólnie fajnie było bo z tym instruktorem dało się pogadać ... bo on tam ma 20 lat i w ogóle jest spoko , ogólnie kupa śmiechu , odwieźliśmy Ewelinę do domu . chociaż cisnąłem 120 km/h nie wyrobiliśmy się do 16:00 więc pojechaliśmy odwieźć "L" do siedziby i stamtąd mnie odwiózł do domu swoim samochodem i pokazał jak się nie(!) jeździ :) czyli wiecie ... poślizgi , nadmierna prędkość , łamanie przepisów (czyli to co tygrysy lubią najbardziej :D ) .

Wróciwszy do domu usiadłem przed komputerem i trochę pogadałem z Czarną Magge no i do 19:00 tak z nią gadałem , później trochę z Klaudią ale ona znowu jakiś dziwny unik zrobiła ... a potem rozwiązywałem sobie egzaminy na prawo jazdy , mój rekord to 3 błędy ... ale to nic ... napaliłem się na to żeby na Wielki Cosplay przyjechać własnym autem ;) . no a teraz siedzę i trochę się nudzę , ale zaraz znajdę sobie coś do zrobienia .... pozdrawiam ! :D