Dokończenie z 27 V 2012.
Szłam i szłam, ale wkrótce straciłam ich z oczu.
- Szukasz kogoś? - Odwróciłam się i zobaczyłam Kudkudaka!
- Ha! To ty! A szukam! I znalazłam! Wiem też, gdzie mieszka ten twój Zakapturzony!
- I co z tego, skoro i tak tam nie trafisz?
- Nie trafię? Ja? Ha, zaraz z lupy dostaniesz! - I wyciągnęłam z torby... patelnię. Z wrażenia upuściłam ją na ziemię.
- C-co jest? O co... - Nie skończyłam mówić, bo pewna włochata [Taka misiowa.] łapa wzięła patelnię spod moich nóg i... cóż, więcej nie pamiętam. No, oprócz potwornego bólu z tyłu głowy.