Tak więc wzięłam sobie wolne na weekend, bo do tego chyba mam prawo. Nie był to zbyt udany weekend, bo o ile późny piątek i wczesna sobota były całkiem w porządku, to reszta soboty należała raczej do dni, gdzie mam ochotę albo zamknąć się w szafie z kikoma tabliczkami czekolady narzekając, że mnie nikt nie kocha, albo zniszczyć cały świat. W końcu jednak zostałam przy oglądaniu Kapitana Ameryki po raz kolejny i marudzeniu, czemu Peggy nie stała się w końcu matką Tony'ego, przecież to by miało tyle sensu.
Dzisiaj natomiast obejrzałam Iron Man'a (w piątek oglądałam Thora, więc to chyba uzależnienie) i moje złe serce powoli się łamało, gdy patrzyłam na Phila, który jeszcze żył i miał się dobrze.
Zastanawiacie się pewnie, jakim cudem Geniusz Zła może tak kochać oglądać filmy i kreskówki o superbohaterach. Też mnie to zastanawia. Ale Marvel (nie ja, ten drugi Marvel) to moje dzieciństwo i nie mogę z niego zrezygnować. Zresztą jest absolutnie genialny. On, Disney i Harry Potter stworzyli moje życie, a zło tylko je ukierunkowało.
niedziela, 27 maja 2012
Ksena Wojowniczka, Dziennik superbohaterki 27.05.12 Niedziela
Dzisiejszy dzień był dla mnie dość dziwny, wręcz raczej irytujący, a stało się to przez jedną osobę. Odbyło się to tak:
Na mieście wydarzył się mały wypadek, który musiałam załagodzić, więc w swoim kostiumie wyruszyłam, aby pomóc ludziom po wypadku ciężarówki z FRUGO. Gdy przybyłam na miejsce okazało się, że ciężarówka dalej nie pojedzie. Wszystko się popsuło i nie mieli co zrobić z tymi wszystkimi butelkami. Zaoferowałam więc swoją pomoc i wzięłam sobie kilka butelek na podróż do domu i oczywiście na tak zwane "później" ( czyli mnie więcej ok 10-15 min :) ), resztę butelek kierowca rozdał innym ludziom.
Gdy już zbierałam się do powrotu do mojej bazy zwanej moim pokojem, zawołała mnie jakaś osoba, myślałam, że jak zwykle chce autograf, więc wyjęłam mój długopis z ukrytego przybornika. Lecz jak się odwróciłam, zobaczyłam dziewczynę - typowa różowa lalunia, z tipsami i malutkim pieseczkiem w torbie. Kiedy w końcu podbiegła do mnie na tych piętnasto centymetrowych obcasach zapiszczała swoim głosikiem:
- Hej, ty jesteś Ksena Wojowniczka, czyż nie?
Na mieście wydarzył się mały wypadek, który musiałam załagodzić, więc w swoim kostiumie wyruszyłam, aby pomóc ludziom po wypadku ciężarówki z FRUGO. Gdy przybyłam na miejsce okazało się, że ciężarówka dalej nie pojedzie. Wszystko się popsuło i nie mieli co zrobić z tymi wszystkimi butelkami. Zaoferowałam więc swoją pomoc i wzięłam sobie kilka butelek na podróż do domu i oczywiście na tak zwane "później" ( czyli mnie więcej ok 10-15 min :) ), resztę butelek kierowca rozdał innym ludziom.
Gdy już zbierałam się do powrotu do mojej bazy zwanej moim pokojem, zawołała mnie jakaś osoba, myślałam, że jak zwykle chce autograf, więc wyjęłam mój długopis z ukrytego przybornika. Lecz jak się odwróciłam, zobaczyłam dziewczynę - typowa różowa lalunia, z tipsami i malutkim pieseczkiem w torbie. Kiedy w końcu podbiegła do mnie na tych piętnasto centymetrowych obcasach zapiszczała swoim głosikiem:
- Hej, ty jesteś Ksena Wojowniczka, czyż nie?
Blue Ghost, Dzienniki Superbohatera 27.V.2012
Dziś, jak co niedzielę postanowiłem wybrać się w odwiedziny do Mistrza Roshiego. Lecz nie za pomocą teleportacji, ale pieszo (postanowiłem pobiegać, cały ten dystans zajął mi 30 min). Wreszcie dotarłem na miejsce i jeszcze trafiłem na deser (Roshi zawsze na deser je pączki, popijając zimną herbatą), który uwielbiam zajadać wraz z mistrzem, dyskutując. Przywitałem się z nim, po czym usiadłem. Po jego minie wywnioskowałem, że stało się coś złego, więc zapytałem. Roshi powiedział, że właśnie miał po mnie dzwonić, by opowiedzieć mi o czymś szczególnie strasznym.
Jego dawny wróg Kakasane, postanowił zebrać czwórkę żołnierzy, którzy mnie zniszczą. Walka nie odbędzie się w stylu "oni wszyscy na mnie", lecz będzie wysyłał ich pojedynczo (od najsłabszego do najlepszego). Miejsce i czas walk też nie zostały przez niego podane, więc muszę być czujny. Roshi sporządził dla mnie krótką listę ich umiejętności.
Jego dawny wróg Kakasane, postanowił zebrać czwórkę żołnierzy, którzy mnie zniszczą. Walka nie odbędzie się w stylu "oni wszyscy na mnie", lecz będzie wysyłał ich pojedynczo (od najsłabszego do najlepszego). Miejsce i czas walk też nie zostały przez niego podane, więc muszę być czujny. Roshi sporządził dla mnie krótką listę ich umiejętności.
Myth, Dziennik Superbohatera 27.05.2012 Niedziela
Wysoce Technologicznie Zaawansowany Pancerz Bojowy Do Walki Na Ziemi, w Wodzie i Powietrzu jest w stanie wytrzymać bezpośrednie uderzenie z bomby wodorowej (pancerz przetrwa ale ja wyparuje, ale to inna sprawa),jest o 50% lżejszy od starego, ma wbudowany wysoce technologicznie zaawansowany osobisty plecak odrzutowy wysokiej mocy i tajny schowek na kanapkę z szynką i pomidorem, a komora spalania może służyć jako piekarnik.
Jak widzicie Wysoce Technologicznie Zaawansowany Pancerz Bojowy Do Walki Na Ziemi, w Wodzie i Powietrzu wygląda świetnie, postanowiłem wypróbować go w bezpośrednim starciu ...
Subskrybuj:
Posty (Atom)