piątek, 22 lutego 2013

Myth, Dziennik Superbohatera 22.02.13r Piątek

- Hahahahah, I co on na to?- wybuchł śmiechem i zapytał stary ubrany w przedziwny frak starzec.
- No on wtedy zaczął skamleć "Ukaż mnie! Ukaż mnie! Proszę chociaż jednego klapsa od takiego superbohatera jak ty!", no i potem ten transwestyta łaził za mną 3 dni... - odpowiedziałem i zabrałem się za jedzenie niezwykle apetycznie wyglądających mango (które nie były zakupione w telewizji Mango, a pochodzą z bardzo odległej planety o nic nikomu nie mówiącej nazwie Mango, od 30 000 lat nikt nie wie co znaczy ta jakże enigmatyczna nazwa).
- W istocie tak to już jest że niektórzy po prostu łakną wymierzenia im kary. Jedzcie sobie drogie dzieci a ja pójdę na chwilę na dół gdyż tuż przed waszym spotkaniem umówiłem się z mym dawnym przyjacielem Wielkim Elektronikiem i jego asystentką Aleksandrą Omega.- Gdy Starzec wypowiedział te słowa, natychmiast przypomniałem sobie przepowiednie wyroczni Aleksandryjskiej:  "Gdy odnajdziesz Aleksandrę wszystko się zmieni, przyjaciele będą wrogami, wrogowie przyjaciółmi, słońce wstanie na zachodzie a zajdzie na wschodzie". Typowe jęczenie starej niedołężnej znachorki. Popatrzyłem na Marchewkową Wiedźmę jak zajada się tęczowymi bezami, spojrzała na mnie i zapytała z takim wymownym skrzywieniem na twarzy :
- No co?

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 21 lutego 2013


No i obejrzałam ten odcinek. Po tym, jak znajoma superbohaterka Dagens oświeciła mnie, że jednak załapałam się do rocznicowego zbioru obrazków Doctora Who (po tym jak podpowiedziała mi przeniesienie posta, po tym jak wkleiłam go nie tam gdzie trzeba na widok czterdziestki dwójki w przyznanym jej odcinku, po tym jak się nim pochwaliła), wreszie znalazłam czas i, oczywiście na niekorzyść boleśnie stojącego w miejscu TDU, obejrzałam. I mogę powiedzieć że... to zdecydowanie jeden ze słabszych odcinków. Ale za to malowniczy, a o to właśnie chodzi! :D Gdyby nie to, że jeszcze na długo przed świadomością, że faktycznie będę rysować, wymarzyłam już sobie idealny "akt", to miałabym spory problem z wyborem. Bo tu K9 przestrzeliwuje laserem ścianę, tu Romanadvoratrelundar i Doctor leżą pod jakąś skałą w ukryciu przed jakimś monstrum, tu w ogóle samo monstrum też takie niczego sobie... Znaczy: oczywiście nie w tym sensie!