sobota, 4 sierpnia 2012

Sektencja, Dziennik Superdetektywa 4 sierpnia 2012

Dokończenie z 31 VII 2012.

- Ah. Ale dlaczego ja tu jestem? - Spytałam pustkę, bo Bazylego już nie było. Usłyszałam zgrzyt zamka.
   Teraz natomiast siedzę i piszę, bo co mam lepszego do roboty? Nie będę przecież błagać o ratunek, bo wiem, że nikt mnie nie znajdzie, niby jak? Wiem też, że pewien wychudzony blondyn nie nosi zegarka, ponieważ zauważyłam to, gdy niósł koszyk.

Ksena Wojowniczka, Dziennik superbohaterki 04.08.2012 Sobota

Ostatnio bardzo, a wręcz bardzo, bardzo mi się nudziło zaczęłam więc robić sobie bransoletki z muliny ( oto efekty )
a tutaj dzisiaj zaczęta bransoletka
Gdy tak mi się nudziło i nudziło w pewnym momencie usłyszałam krzyki dobiegające gdzieś z centrum. Od razu wskoczyłam w swój kostium i wyruszyłam na miejsce.

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 3 sierpnia 2012



Te ostatnie trzy dni przebiegły w sposób dość... mieszany. Ich tematem było przede wszystkim: Jak mam go, do licha, znaleźć?
Może się nie znam, ale jest coś idiotycznego w czymś takim jak szukanie detektywa. To raczej takowy gość powinien ludzi poszukiwać, a nie odwrotnie, nieprawdaż?
I to jeszcze... Nie no, ma ktoś jakieś pomysły, gdzie znaleźć holistycznego detektywa..? Zgodnie z tym, co gadał o sobie w książkach, warto się go spodziewać wszędzie tam, gdzie go być nie powinno.
A jak jeszcze dorzucimy nawigację Zen, czyli leź za tym, kto wie, gdzie idzie, niekoniecznie tam, gdzie ty powinieneś iść...
Zadecydowałam, że boli mnie głowa.