piątek, 20 kwietnia 2012

Artoo_o_or, Dziennik superbohatera, 19.04.2012

Zaspaaałeeeś... obudziła mnie królowa planety Cterbuodaw... czy jakoś tak. Przed moimi oczami pojawił się napis:
Czy kontynuować ładowanie systemu Artoooooor?
1. Daj mi spokój, śpię dalej (pozostały 2 próby)
2. Wstań w trybie okrzyku bojowego „Kubuntu! Asante sanna, zjem bananna...”
3. Wstań w trybie okrzyku bojowego „Kubuntu!” z obsługą trybu nadświetlnego
4. Wstań w trybie okrzyku bojowego „Kubuntu!” z obsługą trybu nadświetlnego, stwierdzeniem, że przecież jest sobota i śmiechem z puszki.


Wybrałem 4, napis zmienił się na:
„Jest sobota, głuptasie... (śmiech z puszki)”
A po chwili na:
„żartowałem! Czy kontynuować...”


Chcąc-nie chcąc wybrałem 3 i już po chwili byłem na orbicie okołoziemskiej. Złapałem pole grawitacyjne Marsa, Jowisza, Saturna, Urana, Neptuna i prawie zderzyłem się z Plutonem. W każdym razie podleciałem tak blisko, że zakręciłem w jego polu grawitacyjnym i już pędziłem w drugą strone, prosto na wydział. Busy Goleniów-Szczecin też jeżdżą tą trasą(przynajmniej patrząc na to, jak w nich rzuca). Ech, ale zapomniałem się ubrać, więc skręciłem odrobinę i zamiast na wydziale wylądowałem na własnym balkonie.


Pomyślałem find /home/artoooooor/room –name spodnie* i tak znalazłem sobie ubranie. Ale coś tu było nie tak. Okno było wybite, zamiast drukarki była gumowa kaczka i... nieeee, kawałek Szalikusa został nadpisany! Stał nad nim wielki Wskaźnik*, co 2 sekundy przesuwał się o 1 oczko i nadpisywał:



Czym prędzej wyciągnąłem Szalikusa spod wskaźnika, ale dwa ‘o’ znalazły się pod wskaźnikiem i ucierpiały... jedno zmieniło się w 'O' jak z Opery, drugie w 'ó'. No nic, zasadzę je w doniczce, może wyrośnie Ó-drzewo, albo chociaż B-drzewo*. W każdym razie teraz te 'o' są niedysponowane, więc nie pojawią się w moim nicku.


Nie opowiedziałem Wam jeszcze, jak działa ta straszna broń, która zdemolowała mój pokój. Kiedy program potrzebuje przestrzeni, żeby trzymać swoje dane i rozłożyć piknik, prosi o przydzielenie mu miejsca słowami „Panie systemie operacyjny, czy można prosić o malloc();?”. System zwykle przydziela mu to miejsce bardzo chętnie. Program tworzy też wskaźnik, czyli coś, co może ustawić w dowolnym miejscu na swoim terenie i rozkazać mu „odczytaj coś z miejsca, na które wskazujesz”, albo „zapisz coś w miejsce, na które wskazujesz”. Oczywiście taki Windows nie pozwoli, żeby jeden program pisał sobie po drugim (teoretycznie), ale życie... ono zostało zaimplementowane kilka miliardów lat temu! Wtedy naprawdę nie dbano o takie drobiazgi. A skutki... oto przykłady takiego pisania po nieswojej pamięci:




Wracam do rzeczywistości, bo wskaźnik zmienił mi krzesło w gumowego kurczaka, a kanapa zamiast części pokrycia ma teraz napis "Spójrz za siebie, kretynie". Spojrzałem... sami też spójrzcie:


To Errocjusz, jak on uciekł z Minecrafta*? Odezwał się do mnie słowami „Sssssss... znowu się sssssssspotykamy... wsssskaźnik, bierz go!” I nim się zorientowałem, wskaźnik znalazł się nade mną i („*wskaźnik=łysina”) po krótkim błysku byłem łysy. Cofnąłem się, zachwiałem i upadłem... w panice chwyciłem żelki leżące na podłodze i rzuciłem ze słowami „wskaznik.aport()!” To go powstrzymało na chwilę i mogłem sięgnąć po swoją pracę inżynierską. To wyraźnie zaniepokoiło Errocjusza... wszystko, co było dalej wydarzyło się w ciągu 3 sekund. Errocjusz próbował do mnie doskoczyć, ale ja miałem mocniejszą broń. Zacząłem czytać na głos „
-„Opracowanie narzędzia do przekształcania...”
-przestań! Nieeee! – Errocjusz zrobił się szerszy i zaczął drżeć.
-„...pętli programowych do postaci pętli całkowicie permutacyjnych."
Errocjusz eksplodował wyrzucając mnie na balkon. Świat na chwilę zrobił się całkowicie permutacyjny. kiedy doszedłem do siebie, zobaczyłem napis:

Oczywiście wybrałem „Restart Universe” i dzięki temu powstrzymałem świat przed nadpisaniem przez szalony wskaźnik Errocjusza. Co ważniejsze, Szalikus też został przywrócony, cały i zdrowy, a ja odzyskałem włosy!
Wyjaśnienie pojęć dziwnych będzie jutro po południu/wieczorem - jutro rano nie chcę używać prędkości nadświetlnej. EDIT: już jest.
Piosenka... nie wiem, czemu, ale fajnie pisze się przy niej cokolwiek:

PS:Mam nadzieję, że Wam nic się nie stało po przeczytaniu tematu pracy. Ale na wszelki wypadek nie czytajcie go głośno.



*find - polecenie służące do szukania plików np. po nazwie
*B-Drzewo - rodzaj słownika, czyli możemy w nim zapisać pary klucz,wartość, np. PESEL,dane osobowe i potem po tym PESELu w miarę szybko wyszukiwać
*wskaźnik - kawałek pamięci zawierający adres innego kawałka pamięci
*Minecraft - gra... znaczy... to nie jest prawdziwy świat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz