piątek, 13 kwietnia 2012

Artoooooor, Dziennik Superbohatera, 13.04.2012, Piątek

Lord Error, ujęcie drugie:

Lord Error postanowił się zemścić za to, że pokrzyżowałem mu plany w Poznaniu. Tym razem postanowił zaatakować z zaskoczenia. Kiedy ja skierowałem główne siły, kierowane przez gen. Potffora, Który Robi „Uuuuuuuu!” do obrony twierdz MGR i Krzyżówka (opowiem o nich niżej), prawie niechroniony wybrałem się do Szczecina. To był błąd! Lord nauczony poprzednim starciem nie zaatakował nawet w pracy, ale dopiero na dworcu, podczas powrotu do domu. Kiedy spodziewając się najwyżej ataku Daleków wypłacałem pieniądze z bankomatu, ten hyc! wskoczył na kartę. Bankomat wyświetlił reklamy, a potem, jak zwykle, zmienił się w modelkę, która zapytała, czy chcę wypłatę gotówki, czy może masaż. Ale zamiast wręczyć mi pieniądze ta zmieniła się w urzędnika, który stwierdził, że ta operacja nie jest dozwolona na tej karcie. Za drugim i trzecim razem to samo. Zrezygnowany wziąłem kartę i zacząłem iść w kierunku drugiego bankomatu.

Tymczasem Lord Error zeskoczył z karty i powiedział „Znowu się spotykamyE$^%&#** Yyyyyyy!\0”. A ja do niego „Wiem o czymś, o czym ty nie wiesz!” To tylko rozzłościło Errora… zaczął rzucać mallocami (jeden był na 500 MB, prawie oberwałem nim w stopę). To groziło segmentation faultem dworca, trzeba było ratować ludzi! Zrobiłem szybki memmove() kolejek przed kasami do poczekalni, a sam ruszyłem do walki… a właściwie zamierzałem ruszyć, bo Lord Error nie sprawdzał, czy malloc, który właśnie rzucił, roztrzaska się na mnie czy na ścianie. Jaki był tego skutek?





Pozostało już tylko ponownie wczytać i uruchomić dworzec, co też zrobiłem (panie w kasie jeszcze przez najbliższe 5 minut działały wolniej, bo musiały doczytywać procedury sprzedawania biletów) i przekonać się, że pociąg mi uciekł.

A właśnie, nawet się nie przedstawiłem… jestem Artoooooor (oryginalny tylko z sześcioma ‘o’), z rasy Władców Pętli, a także, od niedawna, Rycerz Pętli. Widzieliście już moje zdjęcie, kiedy zaprzyjaźniałem się z przedstawicielem gąbczaków klaviaturos niepospolitos, ale wtedy byłem niewyspany. Zwykle wyglądam tak:





Mam dwie twierdze – MGR na Ziemiach Afinicznych i Zamek Krzyżówek na Ziemiach Algorytmicznych. No dooobra, pierwszej jeszcze nie mam, ale zdobędę. Mam plan, zaimplementowałem część broni, więc pokonam poddanych Lorda Errora!

Zamek Krzyżówek składa się z wieeelu dziwnie poprzecinanych wieżyczek i ścian. Wielu już próbowało go zbudować, ale oni mieli do dyspozycji duuużo elementów, które sobie po prostu wybierali. A mi dano tylko kilkanaście elementów do wyboru i ograniczony czas. Zamek stoi mimo ataków Errorystów i czasowego braku kawy!

3 komentarze:

  1. Wiwat nowy superbohater! Witat Władca Pętli!
    I w ogóle jakie wcięcia fajne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witamy :) no świetnie nasza rodzinka się powiększa :D i jeszcze raz witam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Witamy! :) Miło poczytać wieści nowego superbohatera :)
    Pozdrawiam
    Nieposkromiona.

    OdpowiedzUsuń