niedziela, 27 maja 2012

Blue Ghost, Dzienniki Superbohatera 27.V.2012

Dziś, jak co niedzielę postanowiłem wybrać się w odwiedziny do Mistrza Roshiego. Lecz nie za pomocą teleportacji, ale pieszo (postanowiłem pobiegać, cały ten dystans zajął mi 30 min). Wreszcie dotarłem na miejsce i jeszcze trafiłem na deser (Roshi zawsze na deser je pączki, popijając zimną herbatą), który uwielbiam zajadać wraz z mistrzem, dyskutując. Przywitałem się z nim, po czym usiadłem. Po jego minie wywnioskowałem, że stało się coś złego, więc zapytałem. Roshi powiedział, że właśnie miał po mnie dzwonić, by opowiedzieć mi o czymś szczególnie strasznym.

Jego dawny wróg Kakasane, postanowił zebrać czwórkę żołnierzy, którzy mnie zniszczą. Walka nie odbędzie się w stylu "oni wszyscy na mnie", lecz będzie wysyłał ich pojedynczo (od najsłabszego do najlepszego). Miejsce i czas walk też nie zostały przez niego podane, więc muszę być czujny. Roshi sporządził dla mnie krótką listę ich umiejętności.

KAKASANE - Przywódca dróżyny i dawny wróg M. Roshiego, jednocześnie najsilniejszy ze wszystkich. Wspaniale posługuję się mieczami i inną białą bronią. Najgroźniejsza technika to Bakuhatsuha: podnosi dwa palce i tworzy kulę energii wokół przeciwnika, która niszczy wszystko w jej strefie.

ALIENIEC - Przybysz z kosmosu, znakomicie posługuje się bronią laserową (w tym laserowym mieczem). Najgroźniejsza technika to DaiChietsuzan, polega ona na wytworzeniu niewidzialnej tarczy, która przetnie wszystko na swojej drodze.


MACZINADU - Pluszak, który zbuntował się, bo nikt go nie kochał, postanawiając niszczyć wszystko i wszystkich. Najgroźniejsza technika to Haikyuken, pozwala ona traktować przeciwnika jak piłkę, odbijając go sobie.

ANDROID444 - Droid stworzony przez Dr. Gero (mojego starego wroga), jest bardzo szybki i silny. Najgroźniejsza technika to SoChian, energetyczna kula wystrzelona z kuli, można ją kontrolować i ma dużą siłę rażenia.


ITACHIRI - BRAK INFORMACJI





Jakoś się nie denerwuję tymi walkami. Martwi mnie, a raczej interesuje, ten ostatni przeciwnik. Ale na razie się nim nie przejmuję, teraz zajadam pączki wraz z Mistrzem Roshim, rozmawiając i żartując sobie, gdyż poprawił mu się humor, jak usłyszał, że nie ma czego się bać.


Dobranoc ^^

4 komentarze:

  1. Ty się nie boisz, ale oni są tak paskudni, że ja się boję o ciebie! <macha chusteczką>

    OdpowiedzUsuń
  2. Dam sobie radę(chyba) Jak mi się nie uda, wy się nimi zajmiecie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uda ci się, wierzymy w ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo. ^^

    OdpowiedzUsuń