niedziela, 27 maja 2012

Myth, Dziennik Superbohatera 27.05.2012 Niedziela

Zgodnie z tym co powiedziałem prezentuje najnowszy model "Wysoce Technologicznie Zaawansowanego Pancerza Bojowego Do Walki Na Ziemi, w Wodzie i Powietrzu" z wbudowanym "Wysoce Technologicznie Zaawansowanym Osobistym Plecakiem Odrzutowym Wysokiej Mocy"
Wysoce Technologicznie Zaawansowany Pancerz Bojowy Do Walki Na Ziemi, w Wodzie i Powietrzu jest w stanie wytrzymać bezpośrednie uderzenie z bomby wodorowej (pancerz przetrwa ale ja wyparuje, ale to inna sprawa),jest o 50% lżejszy od starego, ma wbudowany wysoce technologicznie zaawansowany osobisty plecak odrzutowy wysokiej mocy i tajny schowek na kanapkę z szynką i pomidorem, a komora spalania może służyć jako piekarnik.

Jak widzicie Wysoce Technologicznie Zaawansowany Pancerz Bojowy Do Walki Na Ziemi, w Wodzie i Powietrzu wygląda świetnie, postanowiłem wypróbować go w bezpośrednim starciu ...


Po ubraniu w czarny kostium Antycośsięstający założyłem Wysoce Technologicznie Zaawansowany Pancerz Bojowy Do Walki Na Ziemi, w Wodzie i Powietrzu, poczułem lekkość tego pancerza, zrobiłem kilka baletowych figur(to przez tą lekkość a nie dlatego że naoglądałem się mongolskiego baletu) i podczas wyskoku (kostium ma wbudowaną wirtualną inteligencje) włączył mi się automatycznie wysoce technologicznie zaawansowany osobisty plecak odrzutowy wysokiej mocy i uderzyłem o sufit. W sumie uszkodzonego sufitu nie było tak żal jak kanapki z szynką i pomidorem w komorze spalania (biedna kanapeczka się przypaliła). Skoro już kanapki sobie nie zjem to postanowiłem trochę polatać, otwarłem okno, cofam się kilka kroków, zaczynam biec i nagle poślizgnąłem się na skarpetce ! Silniki odpaliły i poleciałeeeeeeeeeeeeeem ... przez ścianę.

teraz mam drugie okno w Centrum Dowodzenia i mogę się chwalić że wyskoczyłem przez ścianę i co prawda upadłem na samochód sąsiada, a potem silnik znów odpalił i uderzyłem w wielki komin, tzn wbiłem się do jego środka i poleciałem w górę, na szczęście nie wleciałem w lecący w moją stronę samolot. Potem poleciałem na szybką interwencję, podobno jakiś klaun terroryzował ludzi w parku. Natychmiast poleciałem go spacyfikować. Starcie było bardzo krótkie, nie wziąłem niestety żadnej broni bo miał być to lot testowy, ale na szczęście miałem przypaloną kanapkę. Okazało się że klaun jest uczulony na mód (chyba),  zapytacie pewnie skąd wziąłem miód skoro miałem kanapkę z szynką i pomidorem ? otóż gdy rzucałem nią w klauna poszybowała trochę za wysoko i uderzyło w ul pełen pszczół. Ul upadł prosto na głowę klauna, a potem zbiegły się pobliskie niedźwiedzie i trochę go nadgryzły. Pewnie do teraz odciągają od niego niedźwiedzie (niedźwiedzie były bardzo głodne a klaun wykazywał dużą pojemność tłuszczu) .


Piosenka dnia :


Dobranoc ;)

2 komentarze:

  1. No tak, tego ten klaun się nie spodziewał XD Tylko co ty byś z nim zrobił nie posiadając przypalonej kanapki z szynką i pomidorem, a dajmy na to jakąś nikomu nieprzydatną broń laserową lub ciężkie działo maszynowe? Toć byś szans nie miał :o

    OdpowiedzUsuń
  2. no ja wiem, dlatego też dziękuje losowi za tę jakże niebezpieczną kanapkę z szynką i pomidorem :)

    OdpowiedzUsuń