...znowu w życiu mi nie wyszło ...
No ale nieudany początek dnia zamaskowałem mlekiem czekoladowym.Później już było tylko lepiej, wpadłem na okropnie głupi pomysł i między innymi cały dzień budowałem robota ze starych maszynek do golenia(które uprzednio umyłem), niestety prawdopodobnie wyjdzie zbyt duży i nie wiem co z nim zrobię ... myślałem że może sprzedać na allegro jako jakąś sztukę albo coś... myślałem żeby zrobić konkurs ale nie wiem jeszcze na co. Robota pokażę jak skończę. Poza tym rodzice byli na przedświątecznych zakupach między innymi kupili dziwne ciasto, jakieś marcepanowo-niewiadomowe o konsystencji plasteliny. Zjadłem całkiem sporo tego a potem jakoś wyszło że zacząłem się tym bawić i oto efekt mojej nudy :
Piosenka dnia była wcześniej więc pozostaje tylko napisać dobranoc.
Taaaa, a na moim egzaminie pojawił się niewidzialny samochód! Widziałem, że egzaminator dziwnie stuka w radio - musiał podawać moje położenie alfabetem Morse'a. I kiedy już byłem 2 zakręty od bazy i skręcałem w lewo, ten wyłączył pole niewidzialności i się pojawił z prawej strony. I na nic zeznania świadków (2 świerszczy z trawy obok), na nic soczyste "kukuryku".
OdpowiedzUsuńO, a jak ja byłam wczoraj z tym moim lapkiem i mi się cyferki niearytmetycznie szeregowały, to ulice też zachowywały się dziwnie! Nie chciałam, żeby szanowni Czytelnicy nie mogli zasnąć, ale seryjnie pojawiały się przede mną w innej kolejności niż na mapie!
OdpowiedzUsuńNie ma co, Myth, trzeba działać.
Piękna ta ośmiorniczka. Nawet jeśli ma tylko 4 nóżki to dla mnie i tak to jest ośmiorniczka.
to są 4 węże podtrzymujące naszą planetę ... :)
OdpowiedzUsuńmmm uwielbiam marcepan :)
OdpowiedzUsuń