niedziela, 24 czerwca 2012

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 23 czerwca 2012



Co można sobie zrobić na obiad latem, jak się ma pod dostatkiem owoców oraz mleka? Oczywiście zupę owocową!
My z owoców dysponowaliśmy (i nadal mamy spory arsenał) czereśniami, truskawkami, porzeczkami, a także białymi owocami mojej morwy (która pomimo swojego jak na razie niewielkiego rozmiaru wciąż nie przestaje sypać!)


Na rycinie widzimy białe elementy na czerwonym tle, które stanowią owoce morwy (reszta jest milczeniem, czyli porzeczką).

Jak się taką zupę przyrządza? W zasadzie nie wiem - do dziś włącznie zostawiałam to mojej mamie. Implementacja zwykłej zupy zawsze rozpoczyna się od wrzucenia mięsiwa do gotującej się wody, tu jednakże rozpoczyna się jakoś inaczej. Obstawiam, że należy wziąć tyle mleka ile się chce/ile się ma i po zagotowaniu wsypać do niego wszystkie owoce, które się akurat posiada*.

Dzisiaj wymyśliłam, że aby było bardziej interesująco, można wzbogacić zupę owocową o placki z kwiatków... No właśnie, akacji już nie ma, a szkoda, bo z nich też lubię robić (tyle że w tym roku nie chciało mi się już kicać za nimi po dachu - może za rok), jednak ponieważ nie ma, to skorzystałam z zasłyszanej informacji, że podobnie potraktować można również kwiatki czarnego bzu.



Tak więc robimy ciasto naleśnikowe, kolejno maczamy i kładziemy na patelnię.



I gotowe! Oto mamy super superbohaterskie (ja jeszcze nie przesadzam, prawda?) towarzystwo do naszej zupy owocowej:



(Zrobiłabym jeszcze takie ładne zdjęcie misek z samą zupą i dwóch talerzy zapełnionych plackami, ale rodzice by się dziwnie patrzyli, gdybym ganiała po jadalni z aparatem. Musicie mi więc wierzyć na słowo.)


No ale jak myślicie - fajnie wyglądają te reklamy z prawej, nie? No też się właśnie do nich przyzwyczaiłam. Ładne, grzeczne i tanie w utrzymaniu, nawet nie trzeba ich klikać, żeby im się podobało. Tak sobie nawet pomyślałam ostatnio, że może by się ucieszyły z towarzystwa, skoro się tak już zadomowiły. A tu nagle, na ich rodzimej stronie...


UWAGA, bardzo ważne ! Niestety z przykrością muszę napisać, że w związku z decyzją zarządu z dniem 29.06.2012 sieć reklamowa Cpmprofit kończy działalność. Reklamy będą wyświetlały się tak jak dotychczas do 29, w dniu 30.06.2012 zostanie całkowicie zniesione minimum do wypłaty tak aby każdy wystawca mógł wypłacić środki bez względu na to czy osiągnął minimum. Wszystkie wypłaty zostaną zrealizowane zgodnie z regulaminem do 21 dni od zgłoszenia bez zbędnych opóźnień. Chcielibyśmy podziękować za prawie 4 lata współpracy.

Happily
Mogłabym spokojnie wytypować 10 serwisów reklamowych, które się powinny rozejść (bo im dajesz propozycję, a one odrzucają, bo się logujesz, a tam jest taki... nieporządek, że w zasadzie to ty ich reklamy oglądasz...), ale nie, musiał się rozlecieć właśnie ten, który działał, był czytelny i miał sens. Ej no! Co z tymi prawami prawdopodobieństwa się ostatnio dzieje!

Trudno, trzeba będzie zabierać stąd swój majątek (całe 14.85zł) i szukać dalej. Znooooowu czegoś szukać.
Ja i znajdę Xq


Ale to akurat nie jest problem szanownego Czytelnika - na tym blog nie ucierpi (najwyżej na braku mojej cierpliwości do świata współczesnego, ale to nie jest powiązanie bezpośrednie).
Na zakończenie coś "mondrego" z programu Familiada:

Głowa rodziny: Do finału wyznaczam Maćka i Piotra.
Prowadzący: A dlaczego właśnie oni?
G: Z powodu doświadczenia po latach treningu.
P: Ale są przystojniejsi? Albo inteligentniejsi?
G: Są wysocy, dobrze pasują do kamery.




____________________
*Nie kierujmy się tu jednakże podpowiedziami wszechmogącej Unii Europejskiej, wedle której zaprawdę marchewka jest owocem, a ślimak rybą. Choć już właściwie lepiej tak, niż odwrotnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz