sobota, 19 maja 2012

Ksena Wojowniczka, Dziennik superbohaterki 19.05.12 Sobota


Dzisiejszego dnia i ja postanowiłam mieć pokemona, aby mi pomagał w moich misjach i dotrzymywał towarzystwa. Lecz chciałam mieć takiego, niespotykanego i rzadkiego, takiego jakiego nikt inny nie ma. Zawsze chciałam mieć Mew ( on jest taki słodziutki i bardzo silny :)

po prawej zdjęcie ), wyruszyłam więc do Jaskini Legendarnych Pokemonów aby go schwytać.

Droga tam była naprawdę długa i męcząca, na szczęście problemów z innymi pokemonami nie miałam bo poszedł ze mną mój kumpel Pikachu i on odganiał inne pokemony. Gdy dotarłam na miejsce w pierwszej chwili nic nie znalazłam, lecz jak wiadomo Mew jest bardzo szybki i umie się schować, gdy nie chce aby go znaleziono ( w końcu pewnie było dużo osób, które chciały go schwytać ). Szukałam go godzinami i nic nie znalazłam, myślałam, że go już nie znajdę lecz chciałam jeszcze trochę poszukać, ale najpierw zrobię sobie przerwę na deser. Wzięłam ze sobą dzisiejszego dnia mleko czekoladowe ( według zaleceń Mytha ) i ciasteczka z czekoladą. Gdy tak sobie jadłam nagle zobaczyłam, że zniknęło mi jedno ciasteczko, w pierwszej chwili myślałam, że po prostu wzięłam z domu jedno mniej, ale nie ponieważ po chwili zniknęło mi kolejne. Okazało się, że to Mew był bardzo głodny i zjadł moje ciasteczka. Gdy tak stanął przede mną z ciasteczkiem w łapkach po prostu wzięłam kolejne ciastko i wyciągnęłam rękę do niego a on po prostu do mnie podszedł ( wcześniej chyba nikt mu nie dawał ciasteczek ). Po pewnym czasie gdy ciasteczka się skończyły, podszedł do mnie, a gdy zobaczył mój pokeball po prostu sam do niego wskoczył i tak zdobyłam mojego pokemonka.

Tak się cieszę mając mojego malutkiego Mew uwielbiam go :). Gdy wróciliśmy razem do domu zaczęłam go uczyć różnych sztuczek. Nauczył się podawać mi łapkę :). A gdy wychodzę z nim na dwór wypuszczam go z pokaballa i babcie z pod bloku mówią, że to jakiś zmutowany pies ze mną chodzi ( tak się z nich śmiałam, że nie wiem ).

Mew jest taki słodziutki i będzie mi pomagał z moich superbohaterskich czynach .

Już po wszystkim Mew będzie dalej się uczył nowych sztuczek i będzie najlepszym pokemonem ( przynajmniej dla mnie :D )
I chyba już wszystko na dzisiaj papa :)

Tak o pokemonach piosenka :D

1 komentarz:

  1. To fajnie, że masz Pokemona. Nic więcej nie napiszę, bo całe swoje życiowe siły oddałam dzisiejszemu postowi :D

    OdpowiedzUsuń