
- Padnij!- W tym samym momencie ona upadła się na ziemię a ja z całej siły rzuciłem mieczem wprawiając go w ruch wirowy, przeleciał przez pół sali zabijając z 5 DynoŻołnierzy, na końcu swojego lotu przeciął linę trzymającą żyrandol. Żyrandol spadł miażdżąc dwójkę żołnierzy, w tym samym czasie korzystając z chwilowego zamieszania pobiegłem do Marchewkowej Wiedźmy. Chwyciłem ją za rękę by wyciągnąć ją z tego całego zamieszania. Wróg podążył za nami, na szczęście lepiej niż oni znałem zamek co dało nam przewagę w ucieczce. Gdy już udało nam się ich dostatecznie zostawić w tyle, użyłem tajemnego wyjścia ukrytego za gobelinem, na którym ukazano dwóch walczących rycerzy i wielkiego kota. Schody prowadziły w górę... Nie uciekniemy,
-Możemy tu chwilę zostać ale prędzej czy później nas tu znajdą, musimy iść w górę- powiedziałem i ruszyłem po schodach, nagle poczułem jak Marchewkowa Wiedźma ciągnie mnie za płaszcz. Odwracam głowę a moja twarz wytworzyła minę która miała zastąpić "co znowu się stało?".
- Myth, co ty tu masz? - wskazała na wystające coś co dostałem od Sektencji.

- Myth! Masz Magiczną Przepychaczkę Nr42 i nic nie mówisz? Przecież Magiczne przepychaczki jest wyjątkowo trudno zdobyć! Skąd ona ją miała? Pewnie zna tego Kora o imieniu Zoa.
- E tam, to już moja trzecia, kiedyś skorzystałem z Amelią... -Urwałem w pół zdania gdyż przypomniało mi się że to przeze mnie zginęła Amelia. Znów posmutniałem, znów wróciły okropne myśli.
- Myth, wiesz ja to Cię wcale nie lubię ale jak byś chciał pogadać to powiedz.- Zaproponowała Wiedźma.
Wtem gobelin został zerwany, DynioŻołnierze! Wdzierają się po wąskich mokrych schodach, niemal tratują się na swojej drodze. Biegniemy z Wiedźmą na samą górę. Niestety na samym ich szczycie jest urwisko, jedyna droga - w dół... Schody zablokowane, urwisko pod nami. No to pewna śmierć. Nagle z tłumu DynioMarines wyłonił się najpotężniejszy z nic, ich dowódca, Dynionóg.
- Dobra superbohaterze, jak chcesz umrzeć?- Zapytał Dynonóg.
- Słuchaj śmieciu, dopadnę Ciebie, tego klauna i tą białą też, dopadnę was wszystkich i zmiażdżę.
- MUAhahahahah, naprawdę?-zaśmiał się tak strasznie złowieszczo i zapytał z ironią- a jak zamierzasz mi uciec, jakoś nie widzę w tej sytuacji innej opcji niż śmierć. Nie miotaj się tak i daj się po prostu zabić.

- Nie.- odpowiedziała.
- No to hop!- objąłem ją i skoczyłem... Wziuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! ! !
Ziemia zbliża się z niesamowitą prędkością, dlaczego skoczyłem z urwiska zabijając się i Marchewkową Wiedźmę? Otóż chodzi ze miałem asa w rękawie! W sumienie w rękawie tylko w kieszeni i nie asa tylko przepychaczkę... Konkretnie Magiczną Przepychaczkę Nr42, wiem jak zadziałała inna, przeniosła mnie i Amelię do równoległego świata, teraz też powinno się udać. Wyciągnąłem Magiczną Przepychaczkę Nr42 i tuż przed ziemią przypomniałem sobie tamto uczucie i uderzyłem przepychaczką w ziemię z całej siły, Błysk...
- Mmyytthh! Wwssttaawwaajj! - otwarłem oczy, to dobry znak, znaczy że żyję. Widzę Marchewkową Wiedźmę, coś do mnie mówi, ale dlaczego wszystko jest w takim zwolnionym tempie?- Cczzaasseemm mmaamm oocchhottęę zzrroobbiićć Ccii kkrrzzyywwddęę!- to chyba znaczyło że mnie lubi i mi dziękuję za uratowanie życia, tylko ta wiedźma musiała pochodzić z jakiegoś innego kraju bo zamiast w ramach podziękowań dać buziaka czy jajecznice to uderzyła mnie z otwartej ręki w twarz.
- Myth! Ogarnij że się! Przestań się szczerzyć! Jesteśmy w gnieździe tyranozaura!-No i przestała mówić w zwolnionym tempie...
Co będzie dalej? Co stało się z jajecznicą? Gdzie my w ogóle jesteśmy? Czy mam na sobie szczęśliwe bokserki w reniferki? To wszystko w kolejnym wpisie!
Piosenka dnia:
Dobranoc:)
A więc przepychaczka jest naprawdę pomocna! Ohohhoho, chyba sobie więcej takich sprawię...
OdpowiedzUsuńNo ale weź, nie wiedziałam, że dynie są takie złe! Ja myślałam, że to piękne ozdoby na helołin i smaczna zupa z nich jest. A tu taka niespodziewanka!
Dokładnie! Co stało się z moją jajecznicą? Przecież ona jest ważna! Może otrujecie nią Białą Kruczycę?
Ta jajecznica odegra jeszcze bardzo ważną rolę...
UsuńMam nadzieję, ponieważ na darmo jej nie robiłam! :)
Usuńgdybym wiedziała że masz Przepychaczkę Nr42 to bym się do Ciebie zgłosiła bo ostatnio potrzebowałam ;p
OdpowiedzUsuń