środa, 19 września 2012

Sektencja, Dziennik Superdetektywa 19 IX 2012


Dokończenie posta.


   Aaaaaaaał. Aaaaał. Ał! Głowa mnie bolała jeszcze bardziej niż zwykle, a do tego trzeba nie lada wysiłku! Próbowałam sobie przypomnieć czemu, ale coś niezbyt mogłam. Otworzyłam oczy. Leżałam na łóżku. obok była... Kurde, co to? Pół dziewczyna, pół jaszczurka! jakoś zlazłam nie budząc jej. Na biurku była kartka. "Naprawiam R.O.M.A.N.a, nie grzeb w moich rzeczach, poczekaj aż wrócę" i strzałka w stronę okna. Co jest? Myth?! Rzeczywiście, na podwórku był Myth naprawiający R.O.M.A.N.a. Walił w niego młotkiem, a gdy grzebał w rzeczach śpiewał sobie "Szpachla, szplachla..."
    Postanowiłam zrobić cholerze na złość. Czego ludzie nie lubią? Jak się im grzebie w rzeczach. To ja - myk! - do szafek. Przeszukiwania nic nie dały. Każdy superbohater ma omlet, damską bieliznę, zęby smoka i kredki w szufladzie. O, wlazłam też w jakiś sernik, chyba się nie obrazi, nie?

   Popatrzyłam do kuchni. Oczywiście nie muszę chyba pisać o panującym wszędzie bałaganie, no nie? Chciałam też coś zjeść. Na podłodze leżało coś na kształt marchewek. Zjadłam kilka. Smakowały dziwnie, chyba ktoś po nich chodził. Postanowiłam zejść do Mytha. Schody nosiły ślady użytkowania, a w ścianach był dziury. Typowe mieszkanie mężczyzny, no nie? I gdy szłam...
   Obudziłam się na fotelu. Myth coś mi wstrzyknął i wygnał do wanny wypełnionej... Danonkami! Eh, tę część pominę.
   Gdy już wyszłam z łazienki [nadal nieprzytomna], Myth podarował mi nową lupę! Zdziwiłam się, ale gdy dowiedziałam się, że zniszczył starą... MYTH TY SZUMOWINO, JAK MOGŁEŚ??!! Ale ta też jest okej i :
- Dziękuję!
   Nasze Mythciątko zrobiło mi też grzankę! Co prawda, chleb do tej grzanki był chyba spleśniały... I tak była dobra dla człowieka, który ledwo wie, co się dookoła niego dzieje. Wtedy też sądziłam, że to Tony jakoś sprawił że wpadłam do tych piranii czy innych potworów. Następnie wróciłam do domu na drugi koniec Polski i poszłam spać oraz szukać Amelii.
   Tak wyglądała tamtejsza sprawa. Teraz poznałam dzięki dwóm osobom z mojej szkoły mangę Kuroshitsuji i teraz ją sobie czytam. Zgadnijcie, kogo kocham? Zgadliście? Grella!
   Ludzie, wy musicie tyle przygód moich poznać! Dzieje się, dzieje, a wy o tym nie wiecie! :(




   Dziękuję tym, którzy to czytają! Wybaczcie, że dziś tak krótko :)
:*

3 komentarze:

  1. OJNO ! ta lupa to niechcący ! nie moja winna że wskoczyła mi pod podeszwę :<

    OdpowiedzUsuń
  2. "Szpachla! Szpachla! Jeszcze raz szpachla!" XD Myth stworzył lepszy slogan niż "Wężykiem, wężykiem".

    "Każdy superbohater ma omlet, damską bieliznę, zęby smoka i kredki w szufladzie."
    O kurka, muszę uzupełnić komplet. Rety, rety, skąd ja teraz na szybko omlet wezmę..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gotuj, może być też surowa masa [czy jak się to nazywa] :)

      Usuń