Zły humor, czy nie, muszę chyba przestać wpatrywać się bezmyślnie w model jakiegośukładugwiezdnegoktórynasłonecznyminiewygląda i wziąć się do roboty. A także kupić sobie bardziej złowieszcze krzesło.
Chociaż w sumie już jest lepiej, bo doprowadziłam dzisiaj skuteczną manipulacją do tego, że cała moja klasa czuje się głupio, bo nie wiedziała o moich urodzinach. Cudnie. Jeden zły uczynek już zrobiony (myślałam nad słowem uczyniony, ale chyba jednak nie).
Ah, chyba obejrzę sobie Dr Horrible's Sing Along Blog, bo nawet demonów nie wypada wywoływać, w dzień, w którym Dean wrócił z piekła. Zajmę się tym później.
Jeszcze jedno, nim pójdę: zabiję każdego, kto mi zażyczy wszystkiego najlepszego.
Marvel Princess
a ja zaryzykuję i złożę ci życzenia :D więc... wszystkiego najlepszego i duużo do niszczenia :)
OdpowiedzUsuńJoo... Tak, bardziej złowieszcze krzeszło! One bardzo pomagają na żałądek. Zwłaszcza w urodziny.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najgorszego. Też mam urodziny we wrześniu ^^ [czytaj 'ii' - matematyka...]
OdpowiedzUsuń