wtorek, 18 września 2012

Pamiętnik Geniusza Zła, 18 września 2012

Mam dzisiaj bardzo zły dzień. Źle się czuje, zapomniałam rolek do szkoły (co mnie zmusiło do wracania autobusem, brrr), jakiś podrzędny superbohater twierdzi, że jest moim krewnym, no i mam urodziny. Tak więc jak wasze miasto nagle spłonie, to bardzo mi przykro. Nie, wcale nie.

Zły humor, czy nie, muszę chyba przestać wpatrywać się bezmyślnie w model jakiegośukładugwiezdnegoktórynasłonecznyminiewygląda i wziąć się do roboty. A także kupić sobie bardziej złowieszcze krzesło.

Chociaż w sumie już jest lepiej, bo doprowadziłam dzisiaj skuteczną manipulacją do tego, że cała moja klasa czuje się głupio, bo nie wiedziała o moich urodzinach. Cudnie. Jeden zły uczynek już zrobiony (myślałam nad słowem uczyniony, ale chyba jednak nie).

Ah, chyba obejrzę sobie Dr Horrible's Sing Along Blog, bo nawet demonów nie wypada wywoływać, w dzień, w którym Dean wrócił z piekła. Zajmę się tym później.

Jeszcze jedno, nim pójdę: zabiję każdego, kto mi zażyczy wszystkiego najlepszego.

Marvel Princess

3 komentarze:

  1. a ja zaryzykuję i złożę ci życzenia :D więc... wszystkiego najlepszego i duużo do niszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Joo... Tak, bardziej złowieszcze krzeszło! One bardzo pomagają na żałądek. Zwłaszcza w urodziny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najgorszego. Też mam urodziny we wrześniu ^^ [czytaj 'ii' - matematyka...]

    OdpowiedzUsuń