piątek, 21 września 2012

Death Bride, Cyrograf Zemsty 21 IX 2012

Spacerowałam wąskim chodnikiem w przedpołudniowych godzinach. Nie było tłoku, pośpiechu... Słońce oblewało mnie delikatnym światłem, choć było mi zimno. Trochę.

Weszłam do bloku, nacisnęłam na klamkę w drzwiach do mieszkania Mytha...

Zaklęłam.

Zbiegłam po schodach, sfrustrowana. Pochyliłam głowę, przypatrując się podłodze. Już miałam dosyć "odreagowywania". Wstąpiłam w chłód. Otuliła mnie delikatna poświata księżyca. Zatrzasnęłam za sobą drzwi i maszerowałam podenerwowanym krokiem na przód.

- Hej, nie znam cię! - usłyszałam przed sobą głęboki, męski głos. Podniosłam wzrok. Stał przede mną, młody, wysoki mężczyzna o bladej cerze i czarnych, zmierzwionych włosach. Był przystojny... Uroku dodawał mu granatowy mundur z pewnością szyty na miarę.

- Nie musisz znać wszystkich - burknęłam. Pochyliłam głowę i udałam się naprzód. 

- Lubię znać ludzi, którzy wychodzą z mojego prywatnego domu... - westchnął z uśmiechem.

Obróciłam się raptownie. Wśród delikatnego chłodu wieczora... Wieczora? Było przedpołudnie!
Wśród delikatnego chłodu dosyć późnego wieczora stał dom. Nie był wielki - piętro stanowiło poddasze z balkonem... Budynek musiał w sobie zawierać niewiele pokoi. 

Przeszedł przeze mnie gwałtowny dreszcz. Obróciłam się na pięcie w kierunku mężczyzny, szybkim ruchem wyciągnęłam przed siebie rękę.

- Amelia - wysapałam. 

Uśmiechnął się szeroko. Uścisnął moją rozedrganą dłoń.

- Derek - odparł. - Właśnie szedłem na małe spotkanie, może mi potowarzyszysz? Nie wyglądasz jakbyś była stąd. 

- Cholera! - pisnęłam, w moich oczach zbierały się zły. Kręciło mi się w głowie. Zatoczyłam się, Derek delikatnie złapał mnie w talii. 

- Spokojnie. - Roześmiał się. - Amelia... Czy ty jesteś tą obserwowaną przez Jane? - spytał z udawaną powagą.

- Wampirzycę Jane? - szepnęłam. Chłopak zachichotał, opuszczając lekko głowę.

- Wampirzycę Jane - potwierdził. - Jesteś nieproszonym gościem, Sara z całą pewnością będzie miała pianę na py... - odchrząknął - ...buźce, lecz myślę że zrozumie. W końcu wlazłaś tu nieświadomie.

- O czym ty... - Nie dokończyłam pytania, miałam mętlik w głowie. - A... Aletheia? To tu jestem?

- Tak! - odparł radośnie. Ruszył powoli przed siebie, ponaglając mnie ruchem ręki. - Rusz te długie nogi, mamy kilometr do przejścia. 

- Nie mam długich nóg - mruknęłam pod nosem, do siebie.

- Nie masz - powiedział chłopak z zawadiackim uśmieszkiem. - Jesteś gruba i brzydka, twoja krzywa twarz odbiera mi chęć do życia... Co nie zmienia faktu, że mam spotkanie z królową.

Zrezygnowałam z drążenia tego tematu.

- Jesteś przyjacielem Jane, co nie? - spytałam, doganiając go. Derek przytaknął.

- Jej siostra swego czasu bardzo mi pomogła. Od tamtej chwili jesteśmy bardzo blisko - odparł.

- Bardzo blisko? - spytałam. - Jak blisko? - Nagle poczułam, jak mój umysł napada nowa myśl. - Jesteś wampirem, prawda? Myślałam że wampiry to takie oschłe kreatury, nie mają uczuć... Tylko zew krwi, czy coś. Gdzie idziemy?

- Na spotkanie z królową - odparł, śmiejąc się. - Wampiry mają jakieś tam uczucia, to nie jest łatwe do wytłumaczenia... Zawierają przyjaźnie, choć prawie wcale się nie przywiązują... Dlatego tak trudno znaleść wampira zakochanego... - Westchnął. 

- Kochasz Jane? - spytałam. W końcu byli blisko. Ale to jej siostra mu pomogła. - Kochasz jej siostrę! - Siostra Jane nie żyje... - Kochałeś ją?

- Co? - Wyglądał, jakby się pogubił. Sama się pogubiłam. - Nie - odparł z uśmiechem. - Zostałem przez całą istniejącą... Niesprawiedliwość pokarany zakochaniem się w dziewczynie, dla której większe znaczenie ma ratowanie świata... Byłaby w stanie za to zginąć, ja to tam wiesz. Tak na zapas... 

- Przykro mi - szepnęłam. - Gdzie idziemy?
- Na spotkanie - fuknął. - Z królową. 

7 komentarzy:

  1. ojej musiał być to przystojniak :D wampiry zazwyczaj są przystojne, dlaczego? To mnie zawsze dziwiło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to sposób kuszenia ofiar :3

      Usuń
    2. Niee, wampiry nie są przystojne! Zapominacie o Nosferatu! :( [Choć właściwie... w jakiejś mierze... były przystojny? o.o]

      Usuń
    3. Nosferatu to facet ze snów :P Wolałabyś śmierć z rąk (zębów?) Nosferatu czy lśniącego w słońcu Kena?
      Jak umierać to z godnością! :D

      Ja najbardziej lubię wampiry jak w filmie "Van Helsing" - piękne i eleganckie bestie. Aww.

      Usuń
    4. aaaaa ! to wyglądają tak jak ja po imprezie :) blady, podkrążone oczy i strasznie chce mi się pić.

      Usuń
    5. także uwielbiam film Van Helsing Nanaaa :D swoją drogą druga część tego filmu była już dawno zapowiadana a do tej pory jeszcze nie wyszła :(

      Usuń
    6. zabiłem wszystkie potwory, helsing nie miał kogo zabijać i poszedł na emeryturę.

      Usuń