niedziela, 1 lipca 2012

Myth, Dziennik Superbohaterów 1.07.2012 Niedziela

No nie było mnie ostatnimi czasy, wiem wiem, miasto/świat/wszechświat w potrzebie ale Myth sobie idzie na zakończenie roku szkolnego po świadectwo. No cóż no ... zdarzyło się to chyba każdemu i to nie raz, np. mi już po raz 12 :)
jeśli spojrzycie w lewo to zobaczycie że idzie mi całkiem nieźle.

Potem wybrałem się na ten dziwny cmentarz na którym zaatakował mnie duch panny młodej, chodziłem od grobu do grobu, uliczka po uliczce, szukałem i szukałem ale nic ciekawego poza zakrwawionym grobem nie znalazłem, wrócę tam następnym razem.

A ostatnio wybrałem się ze znajomym superbohaterem do kina, poszliśmy na Królewnę Śnieżkę i łowcę ... Nie podobało mi się, przeinaczyli fakty, bo przecież Śnieżka i Wiedźma były lesbijkami i uciekły na Karaiby a w filmie Śnieżka kręciła z 40 letnim wdowcem, rudym karłem i dziwnym łucznikiem. Co prawda z wiedźmą się całowała ale tylko raz. Potem poszliśmy na patrol do strefy kibica, przeszukiwali mnie ... próbowali mi wmówić że mam narkotyki i mnie przeszukali, byli to iście wyborni specjaliści bo co prawda narkotyków nie miałem to chyba powinni zwrócić uwagę na te dwa pistolety, katanę, kilka granatów i shurikenów. No ale to oni są zawodowcami, no ale troszkę nie rozumiem dlaczego przepuścili bez ochrony tego taliba który krzyczał że ma kurtkę wyłożoną materiałami wybuchowymi albo panią Halinę która przychodziła żeby ją ochroniarze pomacali po tyłku.

Zrobiliśmy z kumplem rundkę po strefie kibica ale nie było tam nic ciekawego więc skierowaliśmy się do wyjścia, no ale oczywiście rzeczony talib musiał popsuć nasz powrót do domu i wskoczyć na Fontannę Wolności. Krzyczał coś w stylu "YYh YYh YYh ! ja mieć bombla ! wszystkie na zmiemnię bo inacze zdędęluję bombla", mnie tam w sumie nie obchodziło to że on ma jakiegoś bombla (a poza tym powinno być bąbla ale ten dziwny talib nie znał pewnie za dobrze Polskiego), no ale biedaczek tak podskakiwał na tej fontannie i krzyczał że to nasza wina i innych ludzi zachodu że aż mi się smutno zrobiło. Więc wlazłem na tą fontannę żeby mu pomóc z tym całym bomblem, wszedłem na samą górę ale stał do mnie plecami i nadal krzyczał o bomblu to go postukałem po ramieniu, odwrócił się i zrobił taką zdziwioną minę (pewnie nikt wcześniej nie chciał mu pomóc z tym bomblem). i nagle zaczął mnie wyzywać "A co ty tu robić? Ja mówił że na ziemiemie wszystkie majom być bo mam bombla, ty guchy czy co ?", to pomyślałem że przez tego bombla niemiły, to mu mówię "stary, chodź tam na dół do punktu medycznego i się zajmą Twoim bomblem" a on zaczął wrzeszczeć że nie i że pozabija wszystkich, no to ja mu to spokojnie powtórzyłem a on się zrobił czerwony i wytrącił mi z ręki soczek ...

Wytrącił mi z ręki soczek ! WYTRĄCIŁ MI Z RĘKI SOCZEK ! MÓJ SOCZEK !!!!!!!!!!

Tak, zdenerwowałem się ale nie chce tego opisywać, mam z tym zbyt złe skojarzenia, zamiast tego przekopiuje fragment artykułu z gazety na temat co się wtedy stało :

Podczas przygotowań do finałowego meczu na strefę kibica wdarł się uzbrojony talib, wskoczył na fontannę wolności i groził detonacją bomby. Na jego nieszczęście na miejscu był Myth. Myth dołączył do terrorysty i próbował go przekonać do poddania się, lecz gdy terrorysta wytrącił Mythowi soczek z ręki pertraktacje się skończyły, Myth wpadł w szał, chwycił taliba za jego szmaty i zrzucił z fontanny na ziemię, potem zeskoczył prosto na niego, uderzył go kilkadziesiąt razy, potem wskoczył z nim do kababbaru i wsadził go do tzw opiekacza, potem go wyciągnął i rzucił prosto w betonowy mur aby następnie rzucić nim w wielki telebim który poraził taliba prądem, następnie zniszczony telebim zawalił się na niego.

No cóż, nic dodać nic ująć, ale i tak mi za soczek nie oddał :(

Piosenka dnia :

Dobranoc :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz