Michał: Czemu bierzesz urlop tylko na początkowe mecze, a nie np. na finały?
Dawid: A po co? Ja chciałem tylko naszych pooglądać.
bash.org.pl
Tak, wszystko dało się przewidzieć - mieli zagrać, jak nigdy dotąd nie grali, a zagrali, jakby nigdy dotąd nie grali. Chociaż nie bądźmy aż tacy złośliwi - miałam (nie)szczęście oglądać kawałek początku i nie było wcale tak źle! Prawie się nie przewracali i nie kopali, zaskakująco często trafiali w piłkę...
No ale - koniec imprezy. Czas pozbierać talerzyki, pozbierać skorupki i spuścić powietrze ze stadionu narodowego. Wreszcie skończą się sensacje (Łaaaaa! Gramy z Czechami, jakie to cudowne!!!), wyrwane z kosmosu nadzieje i pogdakiwanie w rytm naszego nowego hymnu narodowego i może wreszcie zrobi się ciszej (mówię tutaj w imieniu ludzkości, jako że sama mieszkam na wsi).
A jak już jesteśmy przy hymnach... Jak to odkryło Metro z daty 15-17 czerwca nie wszystkie pieśni państwowe muszą być pompatyczną zachętą do krwawej walki o życie i niepodległość.
No może nie dosłownie.
Choć też nie muszą być od razu o kurczakach.
Hmm. Ale w kontekście tego naszego "hymnu", piłkarze (i cała reszta) wreszcie nie musieli by ukrywać prawdy odpowiadając na pytanie: Jesteś mężczyzną czy kurczakiem?...
Ponieważ pod muzycznym względem w głowie miałam pustkę (no, może poza wspomnieniami melodyjki, której kawałeczek koleżanki z pasją wygrywały dzisiaj na pianinie, a której tytułu za nic nie wyczaruję), wymyśliłam, że wrzucę pierwszą rzecz, którą usłyszę po włączeniu radia. No więc po przebiciu się przez nienastrojone szumy była końcówka:
I Anioły w moich snach... Podoba mi się.
ojeju, ale szkoda, że nie zaśpiewali koko bo wtedy może Czesi padli by ze śmiechu i byśmy wygrali. A tak swoją drogą to ciekawi mnie co ten leniwiec napisał,że usunęłaś wpis :)
OdpowiedzUsuńsam usunąłem :D bo zrobiłem błąd ortograficzny w słowie EÓRO
OdpowiedzUsuńbo napisałem kawał :
-Co robi kibic po wygranym przez Polskę Finale Euro 2012 ?
-Wyłącza konsole i idzie spać :)