poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Blue Ghost, Dzienniki Superbohatera 30 IV 2012


Dzisiejszy dzień był z lekka nudny.
Tak jak mówiłem, naprawiłem Ostina i Neriana, teraz ta dwójka wraz z Needym i Freedym stoją sobie wyłączeni w bazie i czekają na następny trening.
Dziś dostałem wiadomość z misją, łatwą, ale zawsze coś. Musiałem pokonać 10 robotów pająków. Nie były za duże ani nie za małe, wyglądały na 3 metry każdy. Pierwszą trójkę pokonałem moim ulubionym atakiem, czyli Kamehameha, kolejną trójkę pokonałem moim nowym wynalazkiem, czyli laserowym mieczem (jak pewnie się domyśliliście, skopiowałem pomysł z flmu "Star Wars", miecz oczywiście w kolorze niebieskim). Każdego pozbawiłem nóg, a to co z nich zostało, pociąłem na kawałki. Następne trzy pokonałem siłą moich mięśni, wystarczyło po jednym ciosie na każdego. Został jeszcze jeden, najmniejszy z nich, tego wymęczyłem. Biegał za mną tak długo, aż wybuchł.

Tak zakończył się wysiłek na dziś, po tym poszedłem do sklepu na zimnego Tymbarka, który był mi bardzo potrzebny w ten upalny dzień. A gdy wróciełm do bazy, powstało to. Jest to Bardock, bohater mojej ulubionej anime "Dragon Bal Z". Teraz zastanawiam się, co robić, chyba jak zawszę obejrzę jakiś film. A właśnie, mam pytanie, znacie jakieś dobre komedie? Jeśli tak, proszę o tytuł w komentarzu, z góry dziękuję :)

    Piosenka dnia:

Dobranoc :)

3 komentarze:

  1. Brawo, brawo, należał ci się Tymbark! A co miałeś pod nakrętką?
    Dobre komedie? Jak dla mnie wszystko z Leslie Nielsenem i Jimmem Careyem (no, może z wyjątkiem tego najnowszego, o pingwinach). I oczywiście wszystkie "Straszne filmy"!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, no ja chciałam Jimmiego i Lesliego polecić ;D I Straszne filmy też. Wszyscy oglądamy to samo. Bardrock super ci wyszedł, chyba już go gdzieś widziałam na necie, samego serialu chyba nie oglądałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki, no był podobny na necie :) A serial polecam, po prostu potęga! ;D

    OdpowiedzUsuń