poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Blue Ghost, Dzienniki Superbohatera 29 IV 2012

Dzisiaj nic ciekawego się nie wydarzyło, postanowiłem zwiększyć moje możliwości.

Stworzyłem cztery roboty, nazwałem je kolejno: Needy, Freedy, Ostin i Nerian. Pierwsze dwa byłe szybsze ode mnie, a dwa ostatnie silniejsze, moim zadaniem było pokonanie ich w dwóch konkurencjach. Po pierwsze musiałem wygrać wyścig z Needym i Freedym, a Ostina i Neriana musiałem zniszczyć (później ich odbuduję). Zacząłem od wyścigu z Needym. Musieliśmy przebiec dystans 1 km w jak najkrótszym czasie, robocikowi udało się to w ciągu 30s, mi za to w 35s. Ale włączyłem moją nową maszynę, replikę hali mistrza Roshiego, w której można było zmieniać grawitację. Mój trening w niej trwał 4 godziny z grawitacją 500x większą niż na Ziemi. Na początku było ciężko ruszyć głową, ale po godzinie wszystko wydawało się łatwe :) Nadszedł czas na wyścig z Freedym, mieliśmy okrążyć Ziemię :D Robot wystartował pierwszy, zajęło mu to 5 minut, lecz tym razem ja byłem lepszy - zrobiłem to w 4 minuty. Teraz jestem pewien, że nie ma nikogo szybszego ode mnie.


Później czekała mnie walka z Ostinem, która nie była za ciężka. Pokonałem go najsłabszym stadium Kamehameha, lecz Nerian nie był już za łatwym przeciwnikiem. Walka trwała i trwała, dosyć, że był silny to i szybki, więc nie mogłem go trafić moim promieniem. Lecz po chwili wpadłem na pomysł - jeśli można skupić energię Ki w dłoniach, to można to zrobić w innych częściach ciała. Przybrałem pozycję Kamehameha i umieściłem energię w stopach, wyrzuciła mnie ona prosto w robota, w locie zgromadziłem promień w pięści, gdy byłem już przy maszynie uderzyłem całą siła w robota i przedziurawiłem go.

Dzisiejszy trening uważam za zakończony, teraz czekam na wiadomość z misją, pijąc herbatkę i oglądając film

Piosenka dnia :
Dobranoc :)



3 komentarze:

  1. Witam nowego [przynajmniej dla mnie] superbohatera xD A będzie można zobaczyć te roboty?

    OdpowiedzUsuń
  2. A niech mnie - to jest dopiero wzorowy superbohater, który nieustannie trenuje i pracuje nad sobą! W porównaniu z tobą, to ja się ciągle obijam, chyba że za ćwiczenia uznać próbę wyciągnięcia piłki ze stawu bez użycia latania.
    I również czekam na roboty! :]

    OdpowiedzUsuń