Dzisiejszego dnia w szkole zostaliśmy zdegradowani do przedszkolaków :) a stało się tak, że na niemieckim nikt nie wiedział jak jest grzmieć po niemiecku i powiedzieliśmy po polsku a ona że takie odpowiedzi to w przedszkolu są a nie w 3 klasie technikum hehe :D. Ksiądz dał nam takie śmieszne pocztówki ( o takie ). Na historii nauczycielowi spodobał się mój zegarek o ten :).
A mojej bratanicy spodobała się moja przywieszka do telefonu taka :D
Po szkole poszłam do wspomnianej wcześniej bratanicy ( ma niecałe 8 miesięcy i na razie nie jest superbohaterką, ale może uda mi się ją wyszkolić :) ), następnie poszłam do sklepu aby zakupić potrzebne składniki na obiad ( aha ma może ktoś jakiś sprawdzony przepis na gofry? Bo zamierzam zrobić je jutro więc proszę o wsparcie w tej sprawie bo mój przepis gdzieś zgubiłam ). Po drodze spotkałam moją kumpelę i znowu mi się skarżyła że kolejny facet ją rzucił. Niesamowitego spotkało mnie jedynie to iż na niebie zobaczyłam przelatującego Supermena a gdy mnie zobaczył wylądował i zapytał o drogę do Metropolis a że akurat byłam tam kiedyś powiedziałam mu w którym kierunku ma lecieć i w nagrodę zgodził się mnie podwieźć do domu :) to było super przez duże S :D.
Wieczorkiem zamierzam jeszcze wyjść na dwór, albo wezmę długą gorącą kąpiel :P zależy co mi się będzie chciało i na dzisiaj chyba tyle papa :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz