- Eeee, oooo. Jasne,
tylko chyba pan nie zauważył że jestem w trakcie ratowania świata… -bo wbrew
pozorom rzeczywiście ratowałem świat.
- Chce mi pan powiedzieć że jajecznica,dmuchana lala z
sexshopu i pusta klatka dla ptaka posłużą do uratowania świata?- spojrzał na
mnie dość podejrzliwie. Skinąłem głową i zaproponowałem:
- To może spotkamy się kiedy indziej? Bo naprawdę świat jest
w wielkim niebezpieczeństwie.
- No dobrze, proszę to moja wizytówka. Pasuje mi w każdy
dzień o każdej porze.
Tak oto poznałem Jana Kruczka, wtedy nie miałem pojęcia jak
jego postać zmieni moje życie. Szybko uratowałem świat, wróciłem do Tajnej
Siedziby i padłem na łóżko. Było takie mięciutkie, nawet nie zauważyłem że
zasnąłem, w dodatku byłem w zbroi bojowej.
Po ciężkim poranku wziąłem się do pracy, przeczytałem maile.
Większość była od moich fanek, trochę spamu i po raz kolejny wygrałem ferrari.
A zapomniałbym, dostałem też wiadomość od Fireslayer i R.O.M.A.N.a, których wysłałem na
poszukiwania Marchewkowej Wiedźmy. Dowiedzieliśmy się że jest przetrzymywana w
sąsiedniej galaktyce. Owa galaktyk powszechnie na
Ziemi znana jako Obłok Magellana, a przez społeczność kosmiczną zwana Okiem
Lutrytei. Zwał jak zwał, podróż potrwa
jeszcze sporo czasu. Więc teraz cała odpowiedzialność za ochronę tej planety
spoczywa prawie tylko na moich barkach, czuję się jak taki super wielbłąd który
niesie na grzbiecie losy ludzkości w kształcie człowieka.
Dzień minął dość spokojnie, słońce zaszło o odpowiedniej
godzinie (20:42) i nikt nie próbował zniszczyć świata, usiadłem wygodnie w
fotelu i postanowiłem coś zrobić, niestety nie miałem nic ciekawego do roboty
więc postanowiłem udoskonalić pancerz bojowy.
Nagle znalazłem wizytówkę Jana
Kruczka, pomyślałem że w sumie mi się
nudzi więc zadzwoniłem.
Umówiliśmy się za 20 minut w pobliskim barze.
-Dziękuję że zgodził się pan na wywiad, to wiele dla mnie
znaczy- powiedział dziennikarz
-Dobrze, zacznijmy zatem.- odpowiedziałem. Usiedliśmy przy
stoliku, zamówiliśmy dwa piwa i Jan Kruczek włączył dyktafon.
JK: Jan Kruczek, 23 Lipca 2013, Wywiad z Superboahterem Mythem. Witam. Przejdę od razu do rzeczy, jak to jest być prawdziwym superbohaterem? Czy to prawda że z wielką siłą wiąże się ogromna odpowiedzialność?M: Hmmm, jeśli chodzi o maksymę życiową Spidermana to nie mam pojęcia, nie mam wielkiej siły, nie jestem odpowiedzialny… Ale robię wszystko co tylko jestem w stanie by pomagać ludziom, jest to ciężkie zadanie, bardzo męczące. Ale wie Pan jak to jest jak idzie się chodnikiem, z przeciwka jedzie rowerzysta i my robimy kilka kroków w bok by łatwiej mu było przejechać, on wtedy mówi „dziękuje” i to jest jak nagroda za dobry uczynek, aż się cieplej na sercu robi. Właśnie po to robię to wszystko.JK: Dziękuję, czy może mi pan powiedzieć dlaczego pan został superbohaterem?M: A, to prosta historia, od dziecka marzyłem o zostaniu superbohaterem, o pomaganiu innym. Dorosłem i marzenia pozostały, teraz staram się je zrealizować.JK: No tak, ale dlaczego właśnie pan?M: Nie wiem, bo cała reszta świata albo nie umie albo się boi? Nie mam pojęcia.JK: A jak to jest z supermocami? Bo przecież każdy superbohater musi mieć supermoce. Jakie ma pan?M: No cóż, to tajne informacje których nie mogę wyjawić, jedyna informacja o moich supermocach to ta że moją niezwykłą zdolnością jest „Niesamowita Zajebistość”. Tak wiem że to dość specyficzna zdolność…JK: No dobrze, a co trzeba zrobić by zostać superbohaterem?M: Zacytuje kogoś z jakiegoś filmu „żeby być superbohaterem, wystarczy walczyć ze złem”. Ja walczę, czasem mi się nie udaje ale robię co mogę.JK: Ma pan absolutną rację, w końcu jest pan nazywany najlepszym superbohaterem wszechczasów, mam jeszcze kilka pytań, szczególnie zależy mi na tym by opowiedział pan o Wysoce Technologicznie Zaawansowanym Osobistym Plecaku Odrzutowym Wysokiej Mocy.M: No więc… Przepraszam ale czy widzi pan to samo co ja?
Wskazałem palcem na niesamowicie seksowną dziewczynę. Miała
żółtobiałe lateksowe wdzianko podkreślające wszystkie jej krągłości. Wysokie
szpilki dodatkowo modelowały jej figurę by wydawała się jeszcze bardziej
pociągająca. Usta ułożone w zadziorny uśmieszek, oczy pełne pożądania i długie blond włosy,
zbliżała się w stronę naszego stolika. Biała opaska na twarzy uniemożliwiała identyfikacje
dziewczyny. Gdyby nie to że skupiłem wzrok na niej zauważyłbym pewnie że reszta
sali też skupiła na niej swoją uwagę. Oparła ręce na stoliku by uwydatnić
piersi. Otwarła te duże, piękne usta i powiedziała:
- Jesteś Myth. Jestem
twoją wielką fanką, tak jak moja szefowa.- przybliżyła się do mojej twarzy i
dała mi całusa w policzek. Wszystko układało się cudownie. Gdy nagle poczułem
coś dziwnego, góra mojego ciała została sparaliżowana. Wokół mojej szyi coś się
owinęło. Coś zimnego. Najprawdopodobniej metalowa lina. Zaciskała się coraz
mocniej. Gdy zrozumiałem co się dzieje, dziewczyna zdążyła wyciągnąć pistolet.
Wycelowała w dziennikarza. Powiedziała do niego „przestań się mieszać”Nie mogłem
złapać tchu ale musiałem coś zrobić. Odepchnąłem się od ziemi i wraz z
zabójczynią upadłem na ziemię. Zdążyła wystrzelić. Mam nadzieję że nie trafiła
Jana. Czułem jak tracę przytomność, leżąc jednocześnie na dziewczynie. Spojrzała
na mnie, mrugnęła prawym okiem i nagle poczułem potężne kopnięcie w twarz. Nie
od niej, ale od któregoś z jej cyngli. Przeleciałem nad barem i uderzyłem o
ściankę z alkoholami.
Ocknąłem się godzinę potem, mogłem już ruszać rękoma i głową
ale nadal nie miałem czucia. Jan Kruczek był w znacznie gorszym stanie. Kula
ominęła serce o 2cm. Nim sanitariusze umieścili go w karetce, wyjął z kieszeni
małe pudełeczko i wcisnął mi do dłoni.
Co zawiera pudełeczko? Kim jest tajemnicza dziewczyna?
Dlaczego mam wrażenie że już ją gdzieś widziałem? I kto do licha zjadł mój krem
z akacji?
Piosenka dnia:
Dobranoc
Piosenka dnia:
Dobranoc
Ooo, widzisz? Skończyłeś to znacznie lepiej, niż ja bym to zrobiła. Do Mytha pasują seksowne złe panie, na co Ci jakiś tam wilk :P
OdpowiedzUsuńPs. Mam problemy z gg.
Wolf
superbohater rusza na ratunek... wziąć jajecznicę?
UsuńMyth na smyczy, nie sądziłam, że dożyję tego dnia. xD
OdpowiedzUsuń