niedziela, 10 marca 2013

Ksena Wojowniczka, Dziennik Superbohaterki 10.03.2013 Niedziela

Więc... Siedzę tutaj zamknięta i wkurzona na maksa bo wszystko mi się miesza przez te wydarzenia które się działy przez ostatnie kilka tygodni, ale może zaczną to opowiadać po kolei

Po wysłaniu wiadomości gdzie się będę ukrywać poszłam do małego mieszkanka w kamienicy na przedmieściach, które wynajęłam na takie okazje. Zdążyłam już je ładnie urządzić i mogłam się tam szybko przenieść. Przez wiele dni czekałam na odpowiedź od kogokolwiek lecz nic... Z czasem zaczęłam się martwić bo nawet Tony nie dawał znaku życia, ale przecież on ma szybką możliwość przeniesienia się w inny wymiar bo przy swoim domu ma przystanek międzywymiarowy. Najbardziej jednak martwię się o Alexa, przecież to dzieciak i nie wiem czy sobie poradzi z natłokiem takiej sytuacji, ale to nic Czerwonooki się nim opiekuje, więc wszystko będzie dobrze.

Gdy tak czekałam miałam dużo czasu na czytanie i na moje nieszczęście zdążyłam przeczytać wszystko już w trzy dni, tak że potem się nudziłam i to okropnie.

Często gdy szłam do sklepu musiałam szybko się przemykać by nikt mnie nie poznał inaczej zawiadomiliby Kruczycę a ona jest na mnie nieźle wkurzona.

Gdy tak siedziałam w moim małym mieszkanku urządziłam sobie do końca łazienkę bo wcześniej nie było czasu. Ścian co prawda nie miałam jak pomalować, więc zostały brązowe, lecz dokupiłam w międzyczasie sobie kilka świeczek zapachowych do kąpieli, śliczny różowy ręcznik w motylki i tyle zdążyłam zrobić dla siebie przez ten okropny czas.

Pewnego dnia gdy byłam zmęczona tymi nudami poszłam się wykąpać. Zabrałam ze sobą ręcznik i szlafrok i powiesiłam je na wieszaku w łazience. Następnie odkręciłam wodę i ustawiłam odpowiednią temperaturę i dodałam różanego płynu do kąpieli ( uwielbiam go ). Gdy zrzuciłam z siebie ubrania i zanurzyłam się w wodzie poczułam jak stres ze mnie wypływa i zaczęłam się obmywać, kiedy miałam nałożyć szampon na włosy usłyszałam pukanie do drzwi
- Zaraz kąpię się! - zawołałam do intruza
Tak swoją drogą to kto to może być o tej porze - zaczęłam się zastanawiać i w chwili gdy sięgałam po ręcznik usłyszałam okropny huk i w następnej chwili do łazienki wparowuje Myth jak gdyby nigdy nic
- Myth! Co ty tu robisz? - krzyknęłam na niego i szybko zakryłam się rękami, musiałam się zarumienić bo tak dziwnie na mnie spojrzał, czekałam na odpowiedź lecz mi jej nie udzielił
- Ksenia! Jak dobrze że Ci nic nie jest! Zdążyłem przed tymi zbirami - nagle zawołał do mnie, zdziwiłam się o co mu chodzi bo przecież tylko on wiedział gdzie się ukrywam - Ludzie Kruczycy namierzyli tą kryjówkę, mamy mało czasu
Co?! Jak? Przecież poinformowałam tylko Ciebie - wrzasnęłam na niego a on nadal się na mnie dziwnie patrzył
- Nie wiem, koniec kąpieli musimy się zwijać, pomogę Ci.- i w tym momencie wziął mój ręcznik z wieszaka i przytrzymał go aby mnie nim okryć, kiedy się nim owinęłam nadal stałam do niego tyłem

Nagle poczułam jak dotyka mojego ramienia i przybliża się do mnie
- Myth, wszystko w porządku? - zapytałam go bo dziwnie jak na niego się zachowywał
- Tak, w jak najlepszym - wtedy położył swoją drugą rękę na mojej talii i nie wiem czy ze strachu czy z zaskoczenia przyspieszyło mi tętno
- Myth, dziwnie się zachowujesz nie podoba mi się to - powiedziałam mu to bo myślałam że przestanie, ale on nic, tylko zsunął ze mnie ręcznik i przybliżył mnie do siebie.

Nie chciałam mu zrobić krzywdy więc nie wytworzyłam żadnej broni, tylko próbowałam go uderzyć, ale on złapał moją rękę i wykręcił mi ją. Kiedy zaczął mnie dotykać poczułam strach jakiego nigdy nie czułam
~ Zabij go! ~ znowu odzywał się Gniew, ale nie chciałam go skrzywdzić, nawet jeśli on krzywdził mnie
Zaczął mnie całowac po szyi, ale go odepchnęłam a on wtedy przycisnął mnie do pralki.
- Myth! Przestań! To mnie boli! - zawołalam do niego myśląc że przestanie, ale on nic jakby to nie był on
Zaczął mnie całować po plecach a ja próbowałam się wyrwać.
- Myth, dlaczego mi to robisz? Przecież jesteśmy przyjaciółmi! - powiedziałam, ale on nic, zrzucił tylko z siebie płaszcz i szarpał za rozporek, który nie chciał się rozsunąć a ja mu się wyrwalam, ale złapał mnie za włosy i rzucił na puszysty dywan, który trochę osłabił moc upadku. Kiedy próbowałam go kopnąć on tylko złapał mnie za nogę i przybliżył się do mnie. Wtedy zaczęłam płakać myśląc że przestanie, ale nic to nie dało. Nagle chciałam go uderzyć, ale on zrobił tylko unik jak nigdy wcześniej i przycisnął mnie mocniej.

Gdy całował moje piersi i zaczął przenosić się wyżej poczułam coś dziwnego, jakąś dziwną energię płynąca od Mytha. Gdy spojrzał mi w oczy nagle jakby się zawiesił, ale chwilkę później znowu był taki jak przed momentem. Cały czas go próbowałam błagać, ale on nic, znowu spojrzenie w moje oczy i znowu złapał zawiechę i tak kilka razy, nagle zerwał się na równe nogi
- Ksenia, Boże, nie wiem co we mnie wstąpiło! Przepraszam!- złapał się za głowę i zaczął przepraszać mnie - Przepraszam. To było silniejsze. Błagam wybacz - zaczął biegac po całej lazience, złapał szlafrok i chciał mi go podać a ja mu go wyszarpnęłam iszybko na siebie założyłam
- Co ty zrobiłeś? Jak mogłeś? - zaczął mówić do swojego odbicia w moim wielkim lustrze, szybko odkręcił zimna wode z kranu i obmył sobie nią twarz a ja nadal siedziałam w kącie bo nie wiedziałam co zrobi

W jednym momencie nagle przez okna i drzwi wpadli żołnierze Kruczycy, jeden z nich dziwnie spojrzał na Mytha i poraził go jakimś dziwnym paralizatorem, ja chciałam teraz wytworzyć miecz, lecz mnie także poraził

Gdy nieśli mnie półprzytomną do celi w której sie teraz znajduję usłyszałam rozmowę Mytha z Kruczycą w której usłyszalam że Myth jest sługą Kruczycy i ma zamiar zaatakować teraz Sektencję a ja nie mam jak jej ostrzec
Całkowicie ocknęłam się w brzydkiej celi, na ścianach bylo pełno pleśni i nie wiem czego jeszcze, w celi obok była jakaś mała ranna dziewczynka, z opisu sądziłam że to Klementyna Strong, a celę na prawo ode mnie szykowali prawdopodobnie dla Sektencji

Gdy to pisze obmyslam także plan ucieczki, lecz nie zdradze go jeszcze, ale trzymajcie za mnie kciuki i pilnujcie się

2 komentarze: