sobota, 16 lutego 2013

Ramona - Ktoś z Gdzieś - 61.20.31

I znowu dwa dni... 
Wybacz Lola, ale wczoraj naprawdę nic ciekawego się nie działo. 
Ale za to dzisiaj...
WOW!
Dzisiaj normalnie poszłam na spotkanie z Lolą. Tak myślałam. W każdym razie gdy weszłam do jej gabinetu zobaczyłam...

Stojącego obok niej jakiegoś czarnego faceta!

Przez "czarnego" nie mam na myśli czarnoskórego - ten gość był kolorystycznym przeciwieństwem Loli! Wszystko miał czarne - włosy, oczy, ubranie, łańcuchy wiszące przy ubraniu, pełne kolców pasy i gitarę! Tak miał gitarę! Ale jaką! Pełną błyskawic, kolców jak w paskach i różnych innych metalowych rzeczy!
I tak stał obok delikatnej Białej Loli.

- Hej, Ramonaaaa-AH! - zawołał, a potem przeszedł w warknięcie Czarny.
- Hej - odpowiedziałam 
- Ramona, to jest Alfred.- powiedziała Lola lekko drżącym głosem. Chyba ją przeraziło to warknięcie - Dzisiaj i następnie co tydzień będziesz z nim miała lekcje muzyki. Być może dzięki niej uda ci się odnaleźć swoją poukrywaną pod głębinami siebie własną osobowość.
- No to OH YEAH! zaczynamy! - zawarknął (nie będę pisać zawołał i warknął, więc będę to wymieniać tym słowem) Alfred i usiadł na białej kanapie Loli. Ona sama powiedziała, że nas zostawia byśmy w spokoju obcowali z muzyką i wyszła. Ja usiadłam na przeciwko Afreda.
- Co będziemy robić? - zapytałam go. On odpowiedział grzebiąc przy kluczach gitary.
- Jak to co? Będziesz śpiewać! Jakie piosenki znasz?
Nie znałam żadnych. Tak też mu powiedziałam.
- To nawet lepiej - powarknął (powiedział i warknął)- Nauczysz się nowych.
I wtedy zaczął grać.
Nigdy w życiu nie słyszałam czegoś takiego! Jego gitara wydaje tak nieziemski odgłos, że nie wiem jak go opisać! Ni to brzdęk, ni to ding-dong... W każdym razie słucha się tego fantastycznie - szczególnie jak gra ktoś tak uzdolniony jak on!
Czego on z palcami nie robił - raz przyciskał wszystkie struny, raz żadnej do tego szarpiąc za nie na drugim końcu gitary... Magia.

A co do piosenek... Bardzo podoba mi się jego podejście do piosenek. Nie dał mi żadnych tekstów - dał mi puste kartki i kazał pisać własne piosenki do tego co on gra. Bardzo mi się to spodobało. Dałabymm tu te teksty gdyby nie to, że po godzinie zajęć Alfred zabrał mi to co napisałam, bym nie zgubiła. Za tydzień w końcu też mam to śpiewać.

Lekcja była świetna! Już nie mogę się doczekać co będzie za tydzień!

Normalnie u Loli siedzę koło trzech godzin, a z Alfim przegraliśmy godzinkę. Tak więc wracam wcześniej do pokoju z zamiarem popisania "bo Lola mnie zabije", patrzę a tu nowe komentarze!

 Pomysł fotelami świetny! Tylko co ja zrobię z fotelami, które już mam? Bo o nich chyba nie wspomniałam... Stoją pod półkami na książki - do każdego jest lampka.

Co do reszty:

- chyba nie jestem Rudą Wiedźmą... Włosy mam blond. 
- Super Przedwieczna Pogromczyni Oliwek z Sokiem Malinowym i Bakaliami... hmmm... Może. Ale będąc nią to, szczerze mówiąc, nie chcę już więcej spotkać mojego największego wroga
- ktoś z zielonym świecącym czymś... Przeszukałam cały pokój, wszystkie kieszenie i nic takiego nie znalazłam. Znalazłam za to stare zielone sznurówki, osiem spinaczy do papieru i pięć opakowań gum do żucia. 

I zmieniłam kolorek, tak jak prosiliście. Może być?  

Dzięki za komentarzątka komentatorzy, życzcie mi szczęścia na muzyce z Aflim i powiedzcie co zrobić z fotelami i sznurówkami!
 
Ramona

PS. Mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie, kochani komentatorzy, że pisze tak dwa wpisy pod rząd... Lola mnie naprawdę zamorduje jak się dowie, że mam przerwę dwudniową między wpisami... Z góry dzięki!

3 komentarze:

  1. Czarny Alfred :D Jak to - nie jesteś Super Przedwieczną Pogromczynią Oliwek z Sokiem Malinowym i Bakaliami? Swojego słynnego ciosu Zielonej Sznurówki pewnie też już nie pamiętasz? :<

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, a może z tych książek zrobić takie półki? Półki na sznurówki? Chyba dobry pomysł. Chyba. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również jestem za półkami, ale nie na sznurówki - dzięki nim mogą to być półki wiszące! Półki ze sznurówek i książek na jeszcze więcej książek, albo z samych sznurówek na książki x)

    OdpowiedzUsuń