czwartek, 14 lutego 2013

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 14 lutego 2013


O, i znowu Walentynki. Tym razem postanowiłam rozejrzeć się i popatrzeć, co w środowisku zewnętrznym najbardziej uczuciowo mnie nastraja. Tak na pierwszy rzut oka... to nic. Różano-różowy Empik kojarzy mi się ostatnio tylko i wyłącznie z przygiętymi zegarami a la Salvador Dali (przegięcie, no nie? :D), Galaxy nadal wygląda w moich odczuciach tak, jakby lata chwila miał nawiedzić je Św. Mikołaj, a cała reszta jakaś taka sobie... Dopiero, kiedy wzięłam jakieś przygodne Metro do ręki i dotarłam do ostatniej strony, z życzeniami, coś zaskoczyło! Te wszystkie dla mojej kochanej Kasi i widziałem cię w tramwaju, miałaś niebieskie oczy - jakże bezokazyjne i jakże niewymuszone! - czy to czasem nie Walentynki przez cały rok?



Chciałabym... no nie wiem... żeby każdy w każdym z tych życzeń znalazł kawałeczek czegoś dla siebie, poczuł, że - skoro te wszystkie dobre słowa są tak blisko, dookoła nas - mogą dotyczyć także jego. Tego, w sposób jak zwykle nie do końca określony, Wam życzę ;p


Z dedykacją dla Kociej Rózi, która cały wczorajszy wieczów dosadnie okazywała mi swą mięciutką kocią miłość:



Dostojna Kocia Dama wypoczywa zbierając siły po... poprzednim wypoczynku:




Przy takich pokładach miłości w istocie nie sposób nie stworzyć czegoś słitaśnego.

6 komentarzy:

  1. Mi osobiście aż niedobrze od tej różowości wszechobecnej. Ale kojot przeżył - przeżyję i ja.
    Jeszcze tak może nie walentynkowo, ale o sprawach damsko-męskich, i nie tylko, wypowiedź eksperta: http://www.youtube.com/watch?v=rbHQSPeyy7g

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, widzę, że nie tylko ja nie lubię walentynek :)
      Kicia przecudna, aż zazdroszczę. Moje stworzona mają zakaz wstępu do pokoju :D
      A walentynki... tobie też wszystkiego dobrego, AstroGirl!

      Usuń
    2. Dacie radę - przecie to tylko jeden dzień. Ja nawet jak się celowo wybrałam do centrum handlowego, to niewiele tam było tej serduszkowości :r

      Usuń
    3. Przeżyłem - trochę (opakowań) leków na niestrawność poszło, ale wszystko grało :)

      Usuń