piątek, 12 października 2012

Sektencja, Dziennik Superdetektywa 12 X 2012


Jaki tu spokój, na na na
Nic się nie dzieje, na na na na
Nikt się nie bawi, na na na
Wszyscy się nudzą, na na na na.


   Dokładnie tak, moi czytelnicy. Nic się nie dzieje. A właściwie dzieje się tyle, że sama nie wiem co się dzieje. Wasz detektyw sobie powolutku kona, ale jest to proces niezauważalny dla przeciętnego obserwatora. Swoją droga ja akurat poczyniłam dziwne obserwacje, a mianowicie, że liczba włosów na mej pustej główce zaczyna maleć. Jeśli ktokolwiek będzie chciał mnie znaleźć, niech szuka łysego detektywa. Zapewne tak będę wyglądać w przyszłości. Halołin. Mam bal w halołin! Idę, mają być tam złole - to wiecie. Mam nadzieję, że to chociaż rozwieję wszechogarniającą mnie beznadzieję.


   I jak w takich warunkach być dobrym superdetektywem? Zapijanie się na amen owocową lemoniadą niezbyt mi wychodzi. Chyba powinnam zabrać się za zioło, tak jak Sherlock. Powieszę sobie manekina w pokoju. I głowa w lodówce. [To też będzie od razu do Dextera.] Do tego czaszka! Jakaś fajna czacha, najlepiej z nastolatka. Dobra, koniec krwawych odpałów.
Śledzić, czy nie śledzić?
Oto jest pytanie.
   Co by tutaj śledzić? Co jest podejrzanego? Nic. I to jest w tym najgorsze.
   Dobra, mam co śledzić. Wiecie, co dziś znalazłam na kwejku? Obrazek o mnie! Właściwie jest on o Tonym, lecz patelnia jest moja! Czas wyśledzić to coś, co to wstawiło na tę oto stroną. Wyszukiwanie w google nic nie dało. Pomijając gips. Taaa... Gips. On dużo wie, doprawdy. O! Mam. Dodała go... WonderWoman? A widzicie, co jeszcze dodała? Jednorożca! Pewnie lubi na nim patatajać! [W razie wątpliwości: nie mam NIC do jednorożców.]
   Jednorożce! To jest to! czas dowiedzieć się, czy istnieją one w mojej okolicy! Wzięłam lupę, zapięłam szczelnie płaszcz, owinęłam się szalikiem, który przypomina szalik 4-tego Doktora [Swoją drogą - ta poza na tym zdjęciu!], ubrałam grube buty, i - do poszukiwań! Piekło nadal działa. Przypominam. Odczułam to od razu, gdy tylko wyszłam na zewnątrz. Zimno. Piekielne zimno. Dziwne, że akurat zimno jest piekielne. W końcu w piekle jest gorąco, no nie?
   Gdzie mogą patatajować takie kuce? Na pewno na jakiejś polanie. A gdzież to jest najbliższa polana? Polana to raczej w lesie, nie? Uh, jakoś trzeba przecierpieć. Lasy o niektórych godzinach są przerażające, nie uważacie? Idę, w tle muzyka gra takie 'Uuuuuu' jakie zwykle dają w przeciętnych [bądź nie] filmach, gdy pojawia się jakieś zwykłe UFO czy inny alieniak. Słychać tajemnicze szepty. I nagle Uhuuu! wrzasnęła sowa. Nie, żartujecie sobie! SOWA wczesnym wieczorem! Nie śpi?! No bez przesady!
   Niestety, zauważyłam, że pod lasem rozbiła się grupka imprezowiczów. Jako, że mnie takie osoby przerażają, wróciłam się do domu. Do ciepełka! I napiłam się tym razem ciepłej ccherbaty.
   Wybaczcie, że ostatnio tak mało piszę, ale wracam z mojej detektywistycznej szkoły bardzo zmęczona. Choć przez jej uczniów jej nazywana Hogwartem. No, lecz ona serio tak wygląda. Dobra, nieważne. Macie piosenkę:


   Macie piosenkę o Undertakerze. Indżoj! 'Branoc! Żeby wam się czaszka przyśniła!

6 komentarzy:

  1. Dzień dobry.
    Jestem Królowa Semiramida, jakieś 2500 lat temu mój mąż zbudował dla mnie ogromny pałac, miałam ja tam 983 koty. Teraz został mi tylko jeden, czy mogła byś przeprowadzić śledztwo w tej sprawie ? Obiecuje sowite wynagrodzenie. ah zapomniałabym, to prawdopodobnie mumia kotożerna.

    Przesyłam Królewskie pozdrowienia.
    Królowa Semiramida

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ave, pani! Jestem przekonana, iż nasza detektyw wkrótce się ogar... znaczy: zgłosi.

      Usuń
    2. Zgłosi się, zgłosi, jak tylko wróci od rodziny, z miejsca, gdzie nie ma internetu.
      Ano, mogę poszukać, ale chyba muszę zrobić mejla na zgłoszenia ;)

      Usuń
  2. A no, chce się śledzić, a tu nie ma co do śledzenia - Gently miał te same problemy... Ale ty sobie umiesz z nimi poradzić - jednorożce! Klawo!
    P.S. Nie wydajesz mi się łysa, a przecież nie jestem PRZECIĘTNYM obserwatorem ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczesałam ręką włosy - tak ze kilkadziesiąt wypadło o.o

      Usuń
    2. Widzisz - czyli jednak nadal ma z czego!

      Usuń