No więc dedukowałem, dedukowałem, dedukowałem, dedukowałem. dedukowałem. dedukowałem. dedukowałem, dedukowałem i wydedukowałem ! minęło aż 5 minut (aż się spociłem od myślenia)i zrozumiałem co jest na tej kartce napisane, oczywiście wymagało wnikliwej dedukcji i użycia moich niebywałych zdolności, a tekst z karteczki radośnie brzmi :
Gdyby została na cmentarzu łatwiej byłoby jej pilnować. JaneNie wiedziałem co to znaczy ale stwierdziłem że przydało by się zabrać stąd chodź na kilka chwil Amelię, bo się dziewczyna wykończy a poza tym już mi się kończyło jedzenie w lodówce. Doprowadziłem do stanu używalności sukienkę i sprzęt Amelii a potem udałem się z powrotem do fotela by się przespać, no ale gdy już tylko trafiłem w objęcia Morfeuszki (zasadniczo wolał bym nie trafiać w ramiona żadnego Morfeusza w dodatku murzyna z internetu który ma dziwne tabletki ) lecz nagle z idealnym wyczuciem czasu w momencie gdy mózg mój przechodził do fazy głębokiego snu i nagle, niczym grom z jasnego nieba bez chmur albo Spidy Gonzales po amfetaminie na ekranie głównego komputera pojawiła się wiadomość że jutro o 12:00 pod Wieżą Eiffela dojdzie do kupna bomby wodorowej i że błagają żebym im pomógł, to co miałem zrobić ? No nic, wróciłem do spania, jutro wezmę Amelię i się przelecimy do Paryża ratować świat.
Obudziłem Amelię, poszła się ubrać a ja w międzyczasie zająłem się analizą książki kucharskiej i składników potrzebnych do ugotowania czegokolwiek, jest udało się ! Znalazłem ! Spaghetti bolognese, patrzę na składniki: makaron, jakiś dodatek do makaronu (myślę, tak to mam, bo makaronu akurat mam jedną paczkę, mam też słoik podpisany "jakiś dodatek do makaronu" ze znaczkiem radioaktywności i z zabawnym dopiskiem "czas rozpadu 50 000 lat, dodatek do makaronu który zapamiętasz na wieki"), czytam sposób przygotowania : weź makaron i włóż do garnka ... tu napotkałem pierwszy i jakże znaczący problem, nie mam garnka, w jednym jest sos z przed miesiąc (chyba coś tam żyje - prawdopodobnie gremliny) a w drugim jest karp na święta, na razie ma 5 cm ale spokojnie, spokojnie do Bożego Narodzenia go spasę i będzie wielki jak byk, no może jak byk bez rogów czyli w sumie krowa. Nie zraziłem się niepowodzeniem i przewróciłem stronę dalej, "jajecznica", składniki : jako, patelnia, ogień. coś do mieszania, na szczęście mam mikser więc obędzie się bez problemów. Nagle do pokoju weszła Amelia, a przecież to miała być niespodzianka (to spaghetti które definitywnie będzie jajecznicą), szybko zapisałem co trzeba zrobić na karteczce i schowałem ją do kieszeni.
Gdy zapytała nad czym pracuje pokazałem jej zaszyfrowaną kartkę dla niepoznaki wyrzuciłem książkę kucharską do dziwnego czerwonego kosza na śmieci o który ciągle się potykałem i nie miałem pojęcia skąd jest. Pokazałem jej wiadomość od tajemniczej Jane. Amelia się przestraszyła, chyba zakręciło jej się w głowie bo zadygotała jak hipopotam pod zimnym prysznicem. Po chwili znów była zdolna mówić logicznie, opowiedziała że już kiedyś widziała wiadomość od Jane a jakaś dziwna Jane zabrała telefon z rozbitego Mythmobila (mojego mythmobila ! który implodował, nie zostało z niego nic poza telefonem który jest poza zasięgiem i nie można go namierzyć ). Amelia usiadła na sofie a ja zacząłem nerwowo chodzić po pokoju, zastanawiałem się skąd ja wezmę jajka do jajecznicy ale udawałem spokojnego, po chwili wydedukowałem że jajka być może znajdują się w dolnej szafce na półce dla jajek, zapytałem Ameli czy jest głodna, powiedziała że tak - więc cholera jasna musiałem się spieszyć z tymi jajkami, szybko się ubrałem i wyskoczyłem z domu, pobiegłem szybko do stojącego obwoźnego piekarza i kupiłem od niego dwa jajka, nie miał wydać więc dał mi ciasteczko z wróżbą, po drodze na schodach zobaczyłem pana Henia z gazetą a co zobaczyłem w owej gazecie mnie zszokowało!
Na pierwszej stronie popularnego magazynu o nazwie "Popularny Magazyn" było zdjęcie jak wczoraj trzymałem nieprzytomną Amelię zaraz po wyjściu z kanału i chwilkę przed ukradnięciem limuzyny z rosyjskim rudym murzynem. Zdjęcie okraszone było podpisem "Nowa kobieta Superwybawiciela?" - Powiem wam że gazety kłamią lecz powiem też że z tym Superwybawicielem to właśnie wyjątek potwierdzający regułę ;D jestem bardzo Superwybawicielski. No ale niestety Amelię nazwali bardzo intratnie, po prostu "panna młoda" - kiepsko bardzo, chciałem zaproponować jej żeby nazwała się Mytgirl albo Mythinka ale sobie odpuściłem bo wymyśliłem bardzo chwytliwą nazwę : Kambodżańska Biała Ospa Śmierci w Koronie ! Jadnak po chwili uznałem że jej się to nie spodoba, więc nakłaniałem moje ulubione synapsy żeby wymyśliły coś ciekawego - tak oto wymyśliłem "Death Bride" ! Spodobało jej się, gdy jeszcze czytała o tym jak to bohaterski Myth uratował niejakiego Elvisa (nie znam gościa) od tego aby wsiadł do limuzyny z rosyjskim terrorystą który jakiś czas potem dobrowolnie oddał się w ręce policji gdyż twierdził że nic piękniejszego niż spotkanie z Mythem w jego życiu się nie wydarzyło.
W międzyczasie wskoczyłem do kuchni, odpaliłem mikser (nie mylić z podpaliłem - to było w zeszłą wielkanoc) wrzuciłem jajka, nie wiedziałem tylko czy trzeba je ogolić z tego pancerza ale nie przejąłem się tym i włączyłem mikser. Potem jego zawartość wlałem na rozgrzaną patelnię ale patelnia chyba się zepsuła bo zamiast jajecznicy wszedł jakby omlet tylko taki czarny z białymi kawałkami - tym także się nie przejąłem i podałem Amelii na śniadanie, stwierdziła że jest przypalony - ciekawe z której strony ... jak by był przypalony to by nie było białych kawałeczków. Postanowiłem że śniadanie zjemy w Paryżu ! przynajmniej się zaaklimatyzujemy wśród tych wszystkich ludziojadów i żab z Francji. Poszliśmy na dach a tam, a tam .... stało mój najnowszy wynalazek : "Niezwykle Tajemniczy Wysoko Technologicznie Zaawansowany Bojowy Pojazd Latający Mytha".
Co będzie dalej ? Czy "Niezwykle Tajemniczy Wysoko Technologicznie Zaawansowany Bojowy Pojazd Latający Mytha" wybuchnie zaraz po starcie ? Czy może rozsadzi go bomba wodorowa ? a może to wszystko zostanie zmiażdżone przez coś miażdżącego ? a może po prostu ziemia się zatrzyma ... to wszystko w następnym wpisie .. chyba ... bo prawdopodobnie zginiemy ...
Piosenka dnia :
Dobranoc :)
Mythinka nie może być bo tak nazywa sie dziewczynka od Mythinków :) a ten pojazd, ej ściągnąłeś po mojej Gwiazdce
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - KBOF, KBOF, KBOF. Sam mnie poprawiałeś. Po tym, jak ja poprawiłam Ciebie! :/
OdpowiedzUsuńPo drugie - Kambodżańska Biała Ospa Śmierci w Koronie jest super, mogłeś powiedzieć!
Po trzecie - to miał być wypad do Paryża na śniadanie, nie jakieś tam ratowanie świata. Jak Ty tak możesz.
po pierwsze, to jet F ! spójrz na inne F !
Usuńpo drugie- trzeba było powiedzieć że Ci się spodoba
po trzecie, to będize wypad do Paryża na śniadanie a przy okazji uratujemy świat :)
Muszę zwrócić honor, to jest F :P
Usuńa ja umiem odszyfrować tą wiadomość :D
OdpowiedzUsuńJa też, każdy sobie by z nią poradził. A co do nastepnego wpisu - zaatakują was wściekłe krowy. Jestem pewna. :P
Usuńno ja nie wiem... taki Szerlok Holms nie dał rady ... nikt poza mną nie zrobił tego tak szybko :)
UsuńAle z krowami to powodzenia ;D
UsuńMotyw golenia jajek z pancerza genialny XD W ogóle cały kawałek o gotowaniu super! A Amelia myślała, że to tą zaszyfrowaną treścią byłeś taki przejęty, no masz ;D
OdpowiedzUsuń