Bolała mnie głowa. Okrutnie. Skronie pulsowały, jakby miały wybuchnąć, miałam wrażenie, że oczy wyskoczą mi z gałek. Oddychałam ciężko. Uchyliłam powieki, jasność dnia uderzyła mnie, jakby słońce postanowiło mnie torturować, wypalając mi oczy, które zaczęły łzawić... Jęknęłam. Nagle zaczął boleć mnie każdy mięsień, za to w głowie przestało mi dudnić...
- Poczekaj sekundę, zaraz się położysz - usłyszałam podenerwowany głos Mytha. Otworzyłam oczy jeszcze raz, uniosłam głowę - chłopak uwijał się, na szybko uprzątając swoje łóżko, jak zaś siedziałam na dywanie oparta o ścianę.
- Myth? - zagadnęłam. Miałam zachrypiały głos.
- Słucham - rzucił przez ramię, rozkładając kolorowy koc na pościeli.
- Kim jest Kruczyca?
Popatrzył na mnie zdziwiony, zaraz jednak zmarszczył brwi. Przykucnął, spojrzał mi prosto w oczy, skupiony.
- Jak możesz nie wiedzieć, przed godziną mi o niej mówiłaś... - stwierdził, mówiąc bardziej do siebie niż do mnie.
- Wtedy, w kanale, usłyszałam to imię pierwszy raz, Myth - szepnęłam. - Sama nie wiem, jak to możliwe, ale tego nie mówiłam ja...
- Rozumiem - przerwał. Wstał i podał mi rękę, by i ja mogła... Stanęłam na obolałych nogach. Byłam cała posiniaczona, ledwo utrzymywałam się prosto. Padłam na łóżko, chłopak przysiadł na krawędzi.
- Co to było, Myth? - Mój głos był słaby, ale przerażenie ogromne. Poczułam ciarki na plecach.
- Nie wiem - stwierdził - ale mogę powiedzieć ci co nieco o Kruczycy. To złodziejka.
- Więc o co mogło chodzić? - spytałam, niepewna.
- Poczekaj. Kruczyca to bezlitosna kobieta, złodziejka i zabójczyni. Uwodzi dla pieniędzy i porzuca, zgarniając majątek. Ma swoją organizację przestępczą... W dodatku zmienia się w kruka. Białego - dodał po chwili.
- Widziałam kilka razy ostatnio białego ptaka... - W mojej głowie wszystko się układało, jak w zawiłej układance. Wiele puzzli było wciąż rozrzuconych, lecz parę już się dopasowało... - Czy ona na mnie poluje?
- Być może - odparł chłopak. - Pamiętasz tego olbrzyma, który zaatakował cię na ulicy? - Skinęłam głową. - To Klobster, jeden z jej ludzi. Ci dyniogłowi, którzy zaatakowali nas dzisiaj też w pewien sposób należą do niej - kieruje nimi Dynionóg, też kryminalista. - Myth zamyślił się. - Co ciekawe, wszyscy uciekli z więzienia niecałe trzy miesiące temu...
- Czy może być... Płatną zabójczynią? Kruczyca? - Moje obawy rosły z każdą sekundą.
- Myślisz, że to ona była wynajęta do zabicia cię na ślubie?
- T... Tak - wyjąkałam. Trzęsłam się na całym ciele.
- Nawet jeśli by była, nie zaprzątałaby sobie głowy zabiciem cię tak długo po otrzymaniu zapłaty - stwierdził, kiwając głową i patrząc w martwy punkt gdzieś na ścianie. - Jeśli na ciebie poluje, chodzi tu o coś głębszego.
Chłopak przyjrzał mi się uważnie. Trzymałam się za ramiona, kurcząc się. Uciekałam przed jego spojrzeniem.
- Spójrz na siebie - westchnął. - Jesteś brudna i zestresowana, jak chcesz pokonać doświadczoną morderczynię? Gdzie beznamiętna panna młoda z cmentarza?
Zacisnęłam szczęki. Miał rację.
- Umyj się. Przygotuję ci jakąś koszulę nocną, prześpisz się, musisz odpocząć, jutro sukienka będzie wyprana, wszystko zaplanujemy też jutro. Dobrze? - spytał lekko podniesionym głosem.
Odetchnęłam głęboko i zsunęłam nogi na podłogę. Zatrzymałam się jednak.
- Pomożesz mi? - spytałam. - Potem dam ci spokój, obiecuję...
- Oczywiście, że tak - odparł tonem, jakby dziwił się że coś innego mogło w ogóle przyjść mi do głowy. Uśmiechnęłam się, kamień spadł mi z serca.
Kulejąc i garbiąc się podreptałam do łazienki.
ja pod ten wpis komentarza nie dodam, za bardzo mi się podoba, a potem jeszcze inni dodadzą i w ogóle no
OdpowiedzUsuńPomijając wszystko inne - ależ ten rysunek jest śliczny! Oboje wyglądacie na nim fantastycznie!
OdpowiedzUsuńAle ciekawe, co się stało Amelii, że tak majaczyła...
Dzięki :) A wytłumaczenie niebawem... :D
Usuńpewnie wąchała skarpetki Mytha ...
UsuńOoo, tak. Sądzę, że to bardzo prawdopodobne. :)
UsuńJa też XD
Usuń