sobota, 28 lipca 2012

Ksena Wojowniczka, Dziennik superbohaterki, 28.07.2012 Sobota

Po ostatniej akcji z buntownikami w Wymiarze Elfickim siedziałam sobie w domu i leniuchowałam, lecz naszła mnie ochota na babeczki. Podjęłam się więc tego superbohaterskiego czynu i zrobiłam je ( nawet ładne wyszły, jedynie 2 mi się wylały z foremek ) tutaj zdjęcie :D
Gdy już upiekły się zaniosłam parę babeczek moim dziadkom ( za to że gdy nie chce mi się gotować chodzę do nich na obiad ) i od razu dostałam także obiadek :).

Kiedy mi się zaczęło w domu nudzić postanowiłam sobie polatać nad miastem. Wspaniałe uczucie tak czuć wiatr w skrzydłach ( tylko trzeba uważać bo czasem nieproszony gość wleci do buzi ). W pewnym momencie spostrzegłam na ziemi małą dziewczynkę która płakała. Podleciałam do niej
- Hej, dlaczego płaczesz? - zagadałam do niej
- Bo... Bo oni mówią, że skoro jestem dziewczyną to nie mogę być piratem buuuuu... - i znowu płacze
- Hmm a może założysz własną drużynę, na przykład superbohaterów, superdetektywów, czy nawet ostatecznie superzłoczyńców. Co ty na to?
- Ale oni nie dołączą do mnie, mówią że za mała jestem
- A co jeśli ja ci pomogę?
- Naprawdę? Hmm Dobrze :D - i wreszcie przestała płakać
- Dobrze więc jaką drużynę chcesz założyć?
- Superbohaterów oczywiście, skoro ty będziesz w niej to jaka by mogła być
- w porządku, niech będzie. Na początek wymyśl nazwę, ja mam pomysł na bazę
- No więc... może... Bohaterskie gwiazdy?
- W porząsiu. Zostań tutaj i zacznij zbierać jakieś grupy ja polecę do kogoś kto ma u mnie dług i załatwi nam bazę
I poleciałam do twórcy domków na drzewie, ale nie byle jakich tylko wielkich domów ( spostrzegłam w pobliżu wielkie drzewo i od razu pomyślałam o domku na drzewie ). Dostałam od razu ciężarówkę do przewiezienia ( i kierowcę gratis do tego ), wielki domek na drzewo i specjalne sprzęty do zawieszenia domku. Specjaliści od razu załatwili wszystko i baza była ustawiona w niecałe pół godziny.

Na początku Ala ( bo tak ma na imię dziewczynka której pomagam ) zebrała tylko 3 osoby, lecz z czasem gdy dowiedzieli się że w tym klubie jest prawdziwa superbohaterka ( nie chwaląc się chodzi tu o mnie ) dochodzili kolejni. Cały dzień uczyłam ich różnych superbohaterskich sztuczek, więc może kiedyś będziemy mieć następców. Kiedy musiałam wracać pożegnałam się z Bohaterskimi Gwiazdami i wróciłam do domu.

Mam zamiar jeszcze kiedyś zrobić sobie watę cukrową w domu, ale nie wiem kiedy ( tak! Dostałam maszynę do robienia waty cukrowej :D ), mam też upiec czekoladowiec ( biszkopt o smaku kakaowym z kawałkami czekolady ), ale jakoś na razie mi się nie chce. Więc to chyba wszystko na razie papa :*
Przy tej piosence bratanica zasypia ( nawet nie wiem dlaczego bo jest bardzo dołująca, ale nie mam pomysłu na piosenkę )

3 komentarze:

  1. Zgłaszam się na królika doświadczalnego odnośnie czekoladowca ! :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja do Bohaterskich Gwiazdek się zgłaszam! Może się nauczę czegoś ciekawego

      Usuń