Po pierwsze życzę powodzenia Mythowi w zbieraniu funduszy na
„Czerwonego Kapturka”. Po drugie chce się wam pochwalić, złapałem Eeveego, tak
mam pokemona ! Teraz sobie grzecznie śpi, czekam tylko na jego ewolucję w Jolteona,
wtedy pomoże mi w niektórych misjach.
Dzisiaj nie miałem zamiaru wykonywać żadnych misji, gdyż jutro wyjeżdżam na trening do Mistrza Roshiego i odpoczywam.
Dzisiaj nie miałem zamiaru wykonywać żadnych misji, gdyż jutro wyjeżdżam na trening do Mistrza Roshiego i odpoczywam.
Do bazy wróciłem o 13:50, włączyłem muzykę i zasnąłem. Obudziłem się o 16, później nic nadzwyczajnego się nie zdarzyło, w necie znalazłem taki fajny obrazek, dokładnie opisuje to co dzieję się ze mną na niektórych lekcjach. Też tak macie ?
o tak też czasem tak mam na niektórych naprawdę nudnych lekcjach :)
OdpowiedzUsuńJa na większości :)
OdpowiedzUsuńJa też tak mam, choć czasem moje wyobrażenia są bardziej krwawe :)Evee [Eve?] musi być śliczny. [Właściwie, to jest, wiem już jak wygląda :D]
OdpowiedzUsuńEevee jest bardzo śliczny, mięciutki jak lisek albo Kocia Rózia :D Ale coś ze mną nie tak chyba - przez jakiś czas nie mogłam sobie przypomnieć, co taki Pokemon musi zrobić, żeby ewoluować. Pokręciło mi się, że umrzeć i że wtedy się przemienia.
OdpowiedzUsuńOne ewoluują dzięki doświadczeniu zdobytemu w walce, czy jakoś tak ;)
OdpowiedzUsuńO właśnie, a mnie się skojarzyło z "Doctorem Who", że to jak regeneracja. Ale ty chyba tego nie oglądasz. Ale Eevee akurat kojarzy mi się z jednym takim pokemonowym odcinkiem, o którym chyba ty nawet nie pamiętasz, a w którym opowiadali, że Eevee może się zmienić na zawołanie i to w co tylko chcesz, kiedy dotknie takiego jakiegoś specjalnego kryształu (takie kryształy oczywiście były trzy różnego rodzaju i zespół R wymyślił sobie, że dotkną ukradniętego komuś Eevee'go wszystkimi trzema na raz i zobaczą, co się stanie).
UsuńWięc może wystarczy poszukać tego kryształu? ;>
Pamiętam to, chyba wybiorę się na poszukiwania tego kamienia :)
Usuń