Próbna matura. Tak dzisiaj miałam próbna maturę i to z matematyki. Od samego rana (czyli od 7.00) pisaliśmy ją na dwóch godzinach lekcyjnych. Następnie miałam konkurs o statucie o którym wspomniałam wcześniej lecz okazało się, że nie był w grupach tylko każdy z osobna. Zdarza się, na dodatek jutro mają podać nam wyniki tego konkursu. Dzisiaj dalsze lekcje były dość luźne ponieważ na wf ćwiczyłam układ gimnastyczny do naszego szkolnego Mam Talent, który odbędzie się 21 marca w pierwszy dzień wiosny i dzień wagarowicza, a po wf-ie mięliśmy polski na którym poszliśmy na mecz siatkówki Budowlanka (moja szkoła) przeciwko Bałtów.
Po lekcjach miałam dodatkowe zajęcia z matematyki, ale takie specjalne ufundowane przez Unię (dostajemy tam jedzenie i napoje i nie wiem dla czego chłopaki na ich widok zachowują się jak Mythinki, gdy je karmię)
Dzisiaj nie wiele niesamowitych rzeczy mnie spotkało, jedynie zobaczyłam skrzata jadącego na jednorożcu (no, ale to nie dziwne w końcu dzisiaj mają wyścigi i każdy może obejrzeć sobie taką niesamowitą parę), a ja jak zwykle po takim wydarzeniu mam masę pracy bo muszę usunąć to wspomnienie ludziom, którzy ich widzieli moim supersonicznymprześwietlaczemmuzgowym ( tak wiem długa nazwa, dlatego nazywam go Móżdżek )
Po tym wszystkim muszę jeszcze załatwić parę spraw między innymi kupić karmę dla chomika (po lewej zdjęcie),posprzątać pokój i nauczyć się na jutro ( jakby na złość mamy trzy języki z jednym dniu a dokładniej: angielski zwykły, angielski zawodowy i niemiecki ), chociaż nie wiem czy wszystko mi się uda zrobić dzisiaj.
Ale tak to już chyba wszystko na dzisiaj. Do następnego razu papa
PS jeszcze piosenka, koleżanka z klasy prosiła no to ma :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz