poniedziałek, 20 lutego 2012

Myth , Dziennik Superbohatera 19.02.12 Niedziela

Kolejny zwyczajny dzień ... Nie zrobiłem nic superbohaterskiego. Stwierdziłem też że pora na nowe zdjęcie na fejzbuka ale nie mam za bardzo pomysłów (byłbym wdzięczny za jakiekolwiek sugestie/podpowiedzi/propozycje/przykłady zdjęć w komentarzach), przejrzałem masę stron fotograficznych - widziałem mnóstwo bardzo ładnych dziewczyn, mógłbym wrzucić najładniejsze ale ludziom (i nie tylko im) po odpadały by palce od scroolowania (tak to się pisze ?) poodpadały.

Dziś na kolację zrobiłem sobie omlet ! tak ! własnoręcznie, sam , samiuteńki jak palec- ale jak to ? jak palec ? jak patrzę na rękę to palec nigdy nie jest sam ... zawsze ma 4 kolegów, więc sam jak palec to blednę powiedzenie. A więc własnoręcznie, sam, samiuteńki jak pępek !
Prawdą jest że był okropny, za dużo mąki i trochę się przypalił a jak chciałem kogoś poczęstować to nagle wszyscy byli najedzeni albo nie chcieli odbierać mi przyjemności z jedzenia. Podrzucę kiedyś przepis, a teraz chciałbym zaprezentować kawał który jest co prawda obraźliwy i robi idiotkę z bogu winnej ducha kobiety, ale nie zapominajmy że nie powinna zajmować tego stanowiska które zajmuje:
Pani Minister Sportu, wizytując zajęcia sportowe w jednej z warszawskich szkół zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi, tylko stal samotnie. Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze sie czujesz?
- Dobrze. - odpowiedział chłopiec.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.
To świadczy o Polakach, to my wybieramy tych ludzi i co później z tego mamy ? takie właśnie incydenty jak nie sportowa mister sportu albo acta .

Piosenka dnia :

dobranoc :)

1 komentarz:

  1. ojej sam zrobiłeś omlet? :) ja tam mam ludzi od tego :P chociaż czasem trzeba też samemu zrobić no cóż jak braciszkowie uciekną gdzieś to zostaje tylko ja i też sama biedniutka muszę robić sobie jedzonko

    OdpowiedzUsuń