Witam ludziska :). Może zacznę od tego iż dzisiaj znowu miałam wyzwanie z Germanizatorem, lecz tym razem tylko do 15.30 ponieważ Germanizatorka musiała zawieźć dziecko ( tak, ma dziecko nie róbcie takich oczu ) na basen. Poza tym dzisiaj były próby do jasełek ( już w tę środę będą ) z prawdziwym organistą, który pogrywa nam na keyboardzie ( takie coś jak po prawej ).
Oprócz tego mieliśmy jeszcze próby do poloneza na studniówkę ( poza tym że nie mam jeszcze sukienki to jest genialnie :D )
Po szkole zaczęłam poszukiwania Tonego gdyż raczył się na mnie obrazić za to że ostatnio nie miałam czasu dla niego ( chociaż w sumie nie wiem dlaczego mam go szukać )
Chodziłam po jego ulubionych knajpach, barach, restauracjach i miejscach o których normalnie by nawet nie pomyślał i nic, jakby się rozpłynął
~ Dlaczego go szukasz? ~ nagle znowu odezwał się Gniew ~ przecież ciągle cię wkurzał tymi swoimi amorami, nie kochasz go
- Siedź cicho - odpowiedziałam w myślach - nic o mnie nie wiesz, więc się zamknij a najlepiej zniknij raz na zawsze
~ Nie mogę, jesteśmy jednością, choćbym nawet chciał to nie mogę odejść bo jestem Twoim gniewem nie jakiegoś Marka, Arnolda, Matyldy czy jakiś innych złoli których spotkałaś ( tak, tak nie pisałam o niech bo były to szybki akcje )
- Nie odczuwam już gniewu, już nie i to dzięki Czerwonookiemu, to on mi pomógł pokonać to uczucie, bo gniew to słabość której ja nie mogę mieć
~ Tak, tak te bzdury że wróg wykorzysta twój gniew przeciw tobie, nie słuchaj tego to jest bez sensu, przecież ja ci pomagam...
- Nie, to on mi pomagał, cały ten czas a ty tylko przeszkadzasz - i skupiłam się na moim umyśle, aby na stałe zamknąć Gniew w środku - zadziałało - powiedziałam już - tylko na jak długo? Nie ważne czas szukać Tonego
Całymi godzinami chodziłam i szukałam go, w końcu postanowiłam iść do jego domu
- Witam panienkę, czy odnalazła panienka już panicza Tonego? - zapytał jeden ze służących
- Niestety nie, dlatego przyszłam tutaj poszukać jakiś śladów
- Oczywiście, cały dom jest do panienki dyspozycji
I zaczęłam poszukiwania od jego pokoju. Nic nadzwyczajnego nie znalazłam poza moimi zdjęciami oprawionymi w ramki, ale je już wcześniej widziałam. Obeszłam cały dom aż w końcu postanowiłam iśc do piwnic i... tam go znalazłam
- Tony - krzyknęłam
- Co ty chcesz? - zapytał dziwnym głosem - teraz zrozumiałem że ty nic do mnie nie czujesz i na prawdę żałuję że te twoje piękne oczka tak urzekły mnie. Odejdź proszę
I gdy to mówił zrozumiałam że przez moje podchody on cierpiał i... musialam... musiałam mu powiedzieć co na prawdę czuję
- Tony... - gdy chciałam położyć mu rękę na ramieniu on ja odtrącił - ja... musisz to zrozumieć że ja cały czas... po prostu jako superbohaterka nie mogę mieć słabych punktów lub... muszę umieć je dobrze chronić i jednym z tych punktów jesteś... ty - dodałam cicho
Odwrócił się do mnie, byl taki szarawy na twarzy, ale po pewnym czasie się rozpogodził
- Mówisz serio, czy tylko po to żeby mnie pocieszyć?
- Serio lecz ja nie umiem okazywać uczuć tak jak ty, ja wolę je ukrywać głęboko bo boję się być zraniona
- Wiesz że ja... - przerwałam mu
- Wiem, ale nie chodzi o ciebie, lecz o to że moi wrogowie oni wykorzystają każda moją słabość
- Przeciez dobrze o tym wiem - i pocałował mnie
- Nie odpuścisz? - dodałam już z humorem - zawsze ty musiałeś mieć ostatnie slowo lub czyn - i uśmiechnąl się wreszcie
- Taki już jestem
I od tamtej pory był już taki jak zawsze, czyli mój żartujący, kochany Tony. Wieczorem wróciłam do domu i już nic ciekawego się nie przydarzyło, papa :*
A tu pioseneczka, dla ludzi raczej powyzej 18 :D
Nie ogarniam. Ale i tak fajnie :D
OdpowiedzUsuńA co w niej takiego, że od 18-tu? Bo jak nic, to ruszę tyłek i posłucham.
ryzykuj jeśli chcesz :P ale sam tytuł powinien podpowiadać :D
UsuńA ciul, zaraz obejrzę. ;D
UsuńSektencjo, dziwnym trafem nie ogarniasz przeważnie wtedy, gdy główni bohaterowie robią do siebie maślane oczka lub nawet więcej, jak to było na przykład z moim rozstaniem z Dirkiem Gently ;D
UsuńNie rozumiem miłości ;D
OdpowiedzUsuń