Kochana Veruco!
Wiem, że nie powinienem grzebać w Twoich rzeczach, a tym bardziej w nich pisać, ale... Ten dziennik miał być uzupełniany byśmy MY mogli badać Twoje reakcje na dane przygody! A Ty skrzętnie nas olewasz! Musisz coś zmienić, Veruco. Masz ogromne zaległości
Nie napisałaś chociażby o... jak to nazwałaś... Gwiezdnej Dziewczynce. A przecież tak ci się podobała! Jej spojrzenie na świat przywróciło Ci chęć na przychodzenie rano na śniadanie. Nie powiem już o Ponadczasowej Studniówce, z której musieliśmy cię niemalże siłą wyciągać. A wystarczył jeden mały szczegół, byś zapierała się rękami i nogami...
Co się z Tobą stało, Veruco. Tak strasznie zaniedbałaś ten dziennik. Ani słówka odkąd... odkąd pokazaliśmy Ci Twój pokój. To przez to co tam zrobił Peter? Oj Veruco... On nie chciał. Peterowi naprawdę przykro. Nie wiedział, że przez to zaczniesz tęsknić. Powinnaś mu wybaczyć. Naprawdę Cię przeprasza. Chętnie by Ci to powiedział osobiście, ale sama wiesz co się stało.
Ale nie zrzucam całej winy na Ciebie. Wiem, że twoje niepisanie mogło wyniknąć z natłoku pracy, który ci napchaliśmy. Ale teraz, zresztą jak się przez swoją dociekliwość dowiedziałaś, już nie jesteś TYLKO Ty i dajemy ci o wiele mniej roboty, więc z łaski Swojej przestań siedzieć godzinami pod tym drzewem dramatycznie gapiąc się w kosmos i napisz! Dopisz wcześniejsze odczucia, napisz aktualne i REGULARNIE wpisuj kolejne. To jest nam naprawdę potrzebne! Nie skazuj nas na braki w badaniach!
Mam nadzieję, że jak to zobaczysz, to nie wściekniesz się tak jak na Petera
Twój przyjaciel, nigdy nie wróg
Sayer
Czekamy, czekamy!
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuń<pocieszacz>